Zamknij

Takiego rewanżu oczekiwali kibice Mistrzów Polski. Anwil Włocławek górą w meczu z Treflem Sopot!

Daniel WiśniewskiDaniel Wiśniewski 19:30, 09.02.2020 . Aktualizacja: 14:14, 10.02.2020
Skomentuj Michał Sokołowski zdobył tym razem tylko jeden punkt. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Grażyna Sobczak Michał Sokołowski zdobył tym razem tylko jeden punkt. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Grażyna Sobczak

Do meczu z Treflem Sopot włocławianie przystępowali w roli faworyta. Kibice obu drużyn pamiętali co prawda o pierwszym meczu we Włocławku, w którym górą byli zawodnicy z północy, ale chęć rewanżu Mistrzów Polski była ogromna. Włocławianie wygrali ostatecznie 77:64, a 16 punktów rzucił Moore.

Osłabiony brakiem kilku, podstawowych zawodników Anwil bardzo dobrze rozpoczął spotkanie. Punkty zdobywali między innymi Krzysztof Sulima i Ricky Ledo. Po celnym rzucie Amerykanina goście z Włocławka prowadzili 7:5. Gospodarze stawiali jednak twarde warunki, a prym wiódł Paweł Leończyk, były gracz Anwilu. Po 10 minutach był jednak remis 20:20.

Po wznowieniu gry pierwsze punkty zdobył Moore, który w Anwilu rozgrywał dopiero drugie spotkanie. Wydaje się jednak, że szybko wpasował się w grę Igora Milicicia, co potwierdził kolejnymi zdobyczami. Z dobrej strony pokazał się też między innymi Jones, który kończył akcje w "pomalowanej" strefie. Odskoczyć pozwoliły jednak dopiero punkty Dowe'a i Ledo. W połowie meczu Mistrzowie Polski prowadzili 41:35.

Konsekwentna gra Anwilu na początku trzeciej kwarty pozwoliła zwiększyć przewagę do dziewięciu punktów. Dobrą koszykówkę prezentował między innymi Jones, który w jednej z akcji popisał się efektownym wsadem. Na znakomitym poziomie grali jednak bracia Łukasz i Michał Kolenda. Po ich celnych rzutach było już tylko 53:55.

W ostatniej odsłonie meczu przypomniał o sobie kapitan Anwilu. Szymon Szewczyk nie zawodził na linii rzutów wolnych, trafił też ważną "trójkę". Zespół z Sopotu próbował jeszcze porwać Kolenda i Leończyk, ale lepsi byli włocławianie. Pogodzeni z porażką gospodarze wprowadzili jeszcze do gry pięciu nowych zawodników. Anwil wygrał ostatecznie 77:64. 16 punktów rzucił Moore.

Trefl Sopot - Anwil Włocławek 64:77  (20:20, 15:21, 18:17, 11:19)

Trefl: Leończyk 15, M. Kolenda 15, Foulland 12, Ł. Kolenda 9, Kurpisz 6, Medlock 5, Rompa 2

Anwil: Moore 16, Ledo 14, Dowe 13, Sulima 12, Jones 12, Szewczyk 9, Sokołowski 1.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

POLAK1POLAK1

12 3

Sokołowski 1, Freimanis 0 pkt razem 45 min gry, Ciężka ta angina była. 20:42, 09.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

FanforFanfor

4 0

Czemu Almejda jeszcze nie gra najlepszy zawodnik zespołu i brak 11:08, 10.02.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Czerwona panteraCzerwona pantera

2 0

Ivan Almeida od kilku tygodni gra we Włoszech. 11:23, 10.02.2020


ssssssss

2 0

praktycznie można powiedzieć że w 6 wygrali ten mecz!!!!
a reszta składu co ?
15:49, 10.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%