Zamknij

Niezwykłe emocje i efektowne akcje w Hali Mistrzów! Hitowe starcie dla Mistrzów Polski!

09:26, 27.12.2019 MO. Aktualizacja: 09:26, 27.12.2019
Skomentuj Spotkanie było pełnie efektownych akcji  fot. Andrzej Romański/Energa Basket Liga Spotkanie było pełnie efektownych akcji fot. Andrzej Romański/Energa Basket Liga

Mnóstwo efektownych wsadów, wiele nerwowości i spięć na parkiecie – to wszystko zaprezentowali koszykarze Anwilu Włocławek i Arki Gdynia w świątecznym hicie Energa Basket Ligi. Podopieczni Igora Milicicia dzięki znakomitej grze obronnej pokonali zespół Przemysława Frasunkiewicza 83:65.

Oczy koszykarskiej Polski w czwartkowy, świąteczny wieczór zwrócone były na Halę Mistrzów. Mistrz Polski, Anwil Włocławek podejmował brązowego medalistę ubiegłego sezonu Arkę Gdynia. Hala wypełniła się po brzegi, a kibice, którzy oczekiwali niezwykłych emocji, efektownych wsadów i prawdziwego koszykarskiego spektaklu nie zawiedli się.

Początek spotkania był niezwykle wyrównany. Obie drużyny były bardzo naładowane emocjami, a na parkiecie dochodziło do spięć pomiędzy zawodnikami. Żadna z drużyn w pierwszej kwarcie nie potrafiła osiągnąć przewagi, a trafienie Rolandsa Freimanisa sprawiło, że po 10 minutach był remis.

Liderem gości był Josh Bostic. To jego trójki i celny rzut Bartłomieja Wołoszyna sprawiły, że Arka odskoczyła Anwilowi na siedem punktów. Sygnał do odrabiania strat dał Chase Simon. Amerykanin był skuteczny w rzutach trzypunktowych, a także spod kosza. Pomógł mu także Tony Wroten i Anwil na przerwę schodził prowadząc 46:41.

[WIDEO]1806[/WIDEO]

W trzeciej kwarcieArka, ponownie dzięki Bosticowi zbliżyła się nawet na dwa oczka, ale podopieczni Igora Milicicia szybko zdołali odskoczyć. Trafiał Chase Simon, skuteczny był Ricky Ledo, swoje punkty dołożył także Tony Wroten. Ostatecznie zespół Rottweilerów zakończył trzecią kwartę, prowadząc siedmioma punktami.

Kluczem do zwycięstwa okazała się znakomita defensywa. W czwartej kwarcie włocławianie pokazali, że to oni rządzą na parkiecie. Obrona była niezwykle szczelna, Josh Bostic zatrzymany, a w ofensywie brylowali Shaw Jones i Chris Dowe. Przewaga Anwilu wzrosła nawet do 15 punktów. Arka nie była w stanie odpowiedzieć. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza mieli problemy z tym, co do tej pory wychodziło im bardzo dobrze – z rzutami z dystansu. Arkowcy trafili dwanaście z czterdziestu jeden rzutów. Do dobrej obrony ekipa trenera Igora Milicicia dołożyła skuteczność w ataku. Dominację gospodarze potwierdzali efektownymi wsadami, a ostatni należał do Tonego Wrotena. Ostatecznie włocławianie zwyciężyli 83:65.

 

Anwil Włocławek – Arka Gdynia 83:65 (19:19, 27:22, 13:11, 24:13)

Anwil: Simon 24, Wroten 17, Dowe 11, Ledo 11, Jones 10, Freimanis 5, Sokołowski 5.

Arka: Bostic 18, Emelogu 15, Hammonds 12, Szubarga 6, Upson 6, Greene IV 4, Wołoszyn 3, Hrycaniuk 2.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

POLAK1POLAK1

3 1

Nawet nikt nie pogratulował. Szkoda, że tylko są wpisy jak Anwil przegra. 21:45, 27.12.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%