Droga przez mękę w Gliwicach. Anwil Włocławek walczył z GTK do samego końca. Ostatecznie...

To nie było łatwe spotkanie. Anwil Włocławek walczył z niżej notowanym GTK Gliwice niemal do ostatniego gwizdka. Ostatecznie wygrał 88:82.

Zespół z Włocławka grał bez kontuzjowanych Shawna Jonesa, McKenziego Moore'a i Jakuba Karolaka, a także chorego Michała Sokołowskiego. Dla zdziesiątkowanego zespołu niżej notowane GTK (zajmuje 13. miejsce w PLK) okazało się trudnym przeciwnikiem. Walka od początku była wyrównana. W pierwszej połowie nieznaczne prowadzenie wypracowali gospodarze (do przerwy wygrywali 43:40). Po zmianie stron nieco lepiej prezentował się zespół Rottweilerów. Mimo tego walka o zwycięstwo toczyła się niemal do ostatniego gwizdka. Ostatecznie Anwil wygrał 88:82.

Najlepszym strzelcem włocławskiej ekipy był Rolands Freimanis, który zakończył spotkanie z 22 oczkami na koncie. Dwucyfrowe zdobycze zanotowali również Chase Simon (18), Ricky Ledo (17) i Szymon Szewczyk (12). Swoje pierwsze punkty w PLK zdobył natomiast 16-letni Przemysław Kociszewski.

Mecz z GTK Gliwice rozpoczął serię wyjazdowych gier Anwilu. Kolejne spotkanie zespół Igora Milicicia rozegra w Radomiu z tamtejszym HydroTruckiem 13 marca (transmisja w Polsacie Sport Extra od 17:30). Później włocławski zespół zagra ze Śląskiem Wrocław (17 marca) i MKS-em Dąbrowa Górnicza (21 marca). Najbliższe spotkanie w Hali Mistrzów zaplanowano na 28 marca. Anwil podejmie wtedy Start Lublin.

GTK Gliwice - Anwil Włocławek 82:88 (21:16, 22:24, 17:23, 22:25)

GTK: Furstinger 19, Mondy 14, Słupiński 11, Radwański 8, Mijović 7, Diduszko 6, Henson 6, Szlachetka 6, Tabb 5, Majewski 0.

Anwil: Freimanis 22, Simon 18, Ledo 17, Szewczyk 12, Dowe 9, Sulima 5, Wadowski 3, Kociszewski 2.