Lepiej wyjść ze szkoły wcześniej, czy parę kwadransów więcej spędzić w domowych pieleszach? Na to pytanie musieli odpowiedzieć sobie uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych.
Wszystko z powodu reformy edukacji i co z nią związane - podwójnymi rocznikami, które w tym roku zasiliły szeregi szkół średnich. Pomimo wielu obaw, we Włocławku obyło się bez perturbacji i uczniowie kończą lekcje nie później niż po godz. 15. Jak wiadomo, nie wszystkie polskie samorządy zdołały poradzić sobie z tym problemem równie gładko. Jak udało się okiełznać sytuację w naszym mieście?
- Plany miejsc w naszych szkołach ponadgimnazjalnych, które przygotowaliśmy już w czerwcu ubiegłego roku, zakładały, że do naszych placówek przyjdą nie tylko absolwenci szkół prowadzonych przez gminę miasta Włocławek. Założyliśmy, że każdy potencjalny mieszkaniec, czyli również taki, który na poprzednim etapie edukacyjnym chodził do placówki niepublicznej, będzie chciał przyjść do nas. Dzięki temu pozostał jeszcze zapas 300 wolnych miejsc - wyjawia Agnieszka Białopiotrowicz, dyrektor wydziału edukacji UM Włocławek.
Wyjątkiem jest Zespół Szkół Ekonomicznych, choć sytuacja nie ma związku z rządową reformą. Chodzi bowiem o remont placówki, przez który konieczna była dyslokacja zajęć do budynku przy ul. Leśnej.
Uczniowie ZSE stanęli przed dylematem - rozpoczynać lekcje o godz. 7:00 i kończyć po godz. 15., czy pospać kapkę dłużej i wychodzić ze szkoły pomiędzy godz. 16. a 17. W przeprowadzonym przez dyrektora placówki referendum, większość uczniów wybrała drugą opcję.
Mimo, że reforma edukacji z włocławskimi szkołami obeszła się delikatnie, lokalni samorządowcy wyliczają związane z nią niedogodności. Słów krytyki pod adresem partii rządzącej nie szczędzi m.in wiceprzewodnicząca rady miejskiej.
- Jeśli chodzi o organizację pracy w naszych włocławskich szkołach średnich, tu trzeba pochylić czoła przed dyrektorami szkół, przed wydziałem edukacji, że udało się ułożyć zajęcia tak, że młodzież kończy zajęcia nie później niż po godz. 15. Jednak proszę zwrócić uwagę na to, że jest podwójna liczba klas, więc przejście z sali do sali jest bardzo trudne. Przerwy w większości szkół są 5-minutowe, więc proszę sobie wyobrazić, jak można choćby te podstawowe potrzeby w szkołach zrealizować - punktuje Joanna Hofman – Kupisz.
Czy rzeczywiście przeludnienie we włocławskich placówkach tak dotkliwie daje się uczniom we znaki? Tego, jak na razie, informacje przekazywane do wydziału edukacji, wydają się nie potwierdzać.
- Ani uczniowie, ani rodzice, ani też dyrektorzy nie sygnalizowali nam, że szkoły są w sposób uciążliwy przeludnione. Na pewno jest więcej klas niż w poprzednich latach, ale myślę, że udało się przejść przez reformę dosyć bezboleśnie, widząc to, co dzieje się w innych samorządach - przekonuje Agnieszka Białopiotrowicz.
A jakie są wasze odczucia? Są powody do narzekań? Podzielcie się swoją opinią w komentarzu.
***12:32, 10.09.2019
Nadzwyczajny pęd do wiedzy: świtkiem koło południa! Ranek w betach - a kiedy nauka własna?
Do pracy też będą chcieli przychodzić jak na drugą zmianę, ale wychodzić jak po pierwszej? 12:32, 10.09.2019
Użytkownik12:45, 10.09.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
O matko!12:46, 10.09.2019
"Przejście z sali do sali jest trudne" powiedziała pani radna.
To może wprowadzić znaki drogowe, albo sygnalizację świetlną?
Naprawdę niektórzy ludzie mają wielki problemy. 12:46, 10.09.2019
Nauczyciel13:05, 10.09.2019
Niech Pani radna sobie sprawdzi jak jest w szkole podstawowej nr 14. Chyba jest inaczej niż Pani mówi. 13:05, 10.09.2019
Mietek Z.13:21, 10.09.2019
Przy okazji, jeśli już przejście z sali do sali jest trudne (bo rzeczywiście jest), to co w przypadku wybuchu pożaru? 13:21, 10.09.2019
agacia14:00, 10.09.2019
... a ja raczej bym się uważnie przyglądała VII i VIII klasie w podstawówkach. W szkole średniej uczniowie mają zajęcia od 8 i kończą przed 15. W podstawówce jest to bardzo często 7-16 - masakra!!! 14:00, 10.09.2019
Mama198007:13, 11.09.2019
Dokładnie. Moja córka jest w klasie VII i dwa razy w tygodniu kończy zajęcia o 14.30, kolejne dwa dni o 15.25 i raz o 16.30. 07:13, 11.09.2019
Ktosik14:01, 10.09.2019
Brednie! Urząd miasta nie wie co się dzieje we włocławskich szkołach
Podam przykład Zespół Szkół Elektrycznych - zajęcia nie kończą się o 15 ale o godzinie 15:55! Czy dyrekcja to ukrywa przed urzędem miasta czy artykuł zrobiony żeby się pochwalić ale niekoniecznie podać całą prawdę? 14:01, 10.09.2019
Gunia08:03, 11.09.2019
W LZK są przerwy 5- minutowe. Kolejki do łazienek. Nie ma szans się dostać, żeby się nie spóźnić na lekcje 08:03, 11.09.2019
Jaaa22:58, 11.09.2019
Płaczą ,ze długo lekcje a jak był niż i nauczycieli zwalniali to był dramat na bank po 1,5 etatu maja i rączki zacierają nieroby... 22:58, 11.09.2019
Matko14:08, 10.09.2019
4 4
To zapraszam na pierwszy lepszy korytarz szkolny w czasie przerwy lekcyjnej... 14:08, 10.09.2019