Sukces uczniów LZK. Uczestnicy Olimpiady Historycznej byli lepsi od córki Romana Giertycha!

Liceum Ziemi Kujawskiej olimpijczykami stoi. Troje uczniów zostało laureatami Olimpiady Historycznej i wygrało indeksy Uniwersytetu Warszawskiego. Cała trójka w klasyfikacji końcowej wyprzedziła córkę Romana Giertycha, której sukcesem były poseł chwalił się na Twitterze. Uczniowie I LO zostali także finalistami olimpiad Literatury i Języka Polskiego oraz Filozoficznej.

W ubiegłym tygodniu ogólnopolskie media donosiły o tym, że Roman Giertych chwalił się na Twitterze sukcesem swojej córki na Olimpiadzie Historycznej.

Z ważnych informacji: moja córka Marysia, która chodzi do LO Batorego, została dziś laureatką olimpiady historycznej i zapewniła sobie indeks na prawo. Gratulacje kochanie!

— Roman Giertych (@GiertychRoman) 9 kwietnia 2018

Włocławskie Liceum Ziemi Kujawskiej ma jeszcze większe powody do dumy niż były poseł. W tej samej olimpiadzie brała udział trójka uczniów I LO: drugoklasista Jakub Jędrzejczak oraz tegoroczni maturzyści Jakub Korzeniewski i Natalia Żurawska. Wszyscy zostali ex aequo 8. miejsce w Polsce, uzyskując tytuły laureatów i... wyprzedzając Marysię Giertych, która zajęła 14. lokatę.

- Spisali się na medal – mówi Witold Krzeszewski, nauczyciel historii w LZK. – To są cudowni uczniowie i fantastyczni ludzie. Oprócz nauki każdy z nich ma jeszcze swoje pasje, a do tego są bardzo skromni.

Przed laureatami Olimpiady Historycznej, po zdaniu matury, otworem stać będą wszystkie wyższe uczelnie w kraju. Ale nie ma nic za darmo. Droga do sukcesu wymagała od młodych historyków wiele pracy – od eseju na etapie szkolnym, poprzez etap okręgowy, który składał się z eseju i części ustnej, aż po finał.

- Finał polegał na tym, że również pisaliśmy esej. Następnie był tekst źródłowy. Musieliśmy go rozpoznać i odpowiedzieć na cztery pytania. Na końcu każdy podlegał etapowi ustnemu – tłumaczy Natalia Żurawska. – Na lekcjach historii dostaliśmy dobrą bazę, ale wiele rzeczy musieliśmy do olimpiady rozszerzyć.

Przygotowania do olimpiady wymagały od uczniów dużo dodatkowej pracy. Tym bardziej wrażenie robi fakt, że Jakub Korzeniewski, który ma na koncie nie tylko sukces na Olimpiadzie Historycznej, ale również zeszłorocznej Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego, odnosi także sukcesy sportowe. Uczeń LZK trenuje karate kyokushin i jest w tej dyscyplinie wicemistrzem Polski.

- Myślę, że bez treningów nie byłbym laureatem olimpiady z historii ani nie miałbym dobrych wyników z języka polskiego – twierdzi tegoroczny maturzysta. – Kiedy się trenuje, ma się dobrze zorganizowany czas. Wiem, które rzeczy trzeba zrobić przed treningiem, które po treningu. Gdyby mi te treningi gdzieś „uciekły”, wcale nie miałbym więcej czasu. Poza tym karate uczy nieustępliwości i skrupulatnej pracy.

Laureaci olimpiady będą mogli podejść do matury o wiele spokojniejsi niż ich koledzy, ponieważ egzamin z historii mają już zaliczony na 100%. Jakub Korzeniewski dzięki ubiegłorocznemu sukcesowi, nie musi się martwic również maturą z języka polskiego. To samo dotyczy zresztą uczącego się w drugiej klasie Jakuba Jędrzejczaka, który zaledwie tydzień po tym, jak został laureatem Olimpiady Historycznej, znalazł się wśród finalistów Olimpiady Literatury i Języka Polskiego.

- To świetne uczucie być w drugiej klasie i mieć już 100% z matury z dwóch przedmiotów – przyznaje Kuba. – Dzięki temu będę miał więcej czasu dla znajomych i mojej dziewczyny, Weroniki.

Finalistką Olimpiady Literatury i Języka Polskiego została również Oliwia Łuczak. Drugoklasistka przyznaje, że na razie nie myśli jeszcze o maturze, ale sukces na olimpiadzie bardzo ją cieszy.

- Mam jeszcze ponad rok, żeby przyzwyczaić się do tej myśli. Na razie jeszcze to do mnie nie do końca dociera, bo do matury jest dość daleko, ale niedługo pewnie zacznę się bardzo cieszyć – mówi Oliwia.

Uczestnicy Olimpiady Literatury i Języka Polskiego, by uzyskać tytuł finalistów musieli najpierw przejść etapy szkolny i centralny. W pierwszym pisali prace na wybrane tematy. Kuba postawił na kulinaria w literaturze, a Oliwia na Adama Mickiewicza w poezji XIX i XX wieku. W eliminacjach okręgowych i finale mierzyli się natomiast z zadaniami pisemnymi i egzaminami ustnymi.

Podobną drogę, z równie dobrym rezultatem, przeszła Aneta Garlikowska, która została finalistką XXX edycji Olimpiady Filozoficznej. Co ciekawe, tegoroczna maturzystka nie jest uczennicą klasy o profilu humanistycznym, a matematyczno-fizycznym.

- Chwilami było trudno, ponieważ nie mamy filozofii w szkole. Trzeba było samemu wszystko przeczytać i przygotować. Właściwie nie wiem, dlaczego zdecydowałam, się na udział w tej olimpiadzie. Nie potrafię podać żadnego rozsądnego argumentu – śmieje się uczennica LZK.

Aneta przyznaje, że do udziału w filozoficznych zmaganiach zachęciła ją ucząca języka polskiego Romana Wasilewska.

- Z wielką przyjemnością towarzyszyłam jej w tej intelektualnej podróży, która zakończyła się sukcesem.  Aneta została finalistką Olimpiady Filozoficznej i jest to przede wszystkim jej wielka zasługa – zapewnia polonistka z LZK. Mówię to z wielkim przekonaniem, bo ona bardzo dużo czyta i jest bardzo rozbudzona intelektualnie.

Dzięki udziałowi w olimpiadzie Aneta Garlikowska będzie miała na świadectwie maturalnym 100% z filozofii. Znalezuienie się wśród finalistów Olimpiady Filozoficznej nie było jednak jej pierwszym sukcesem. W ubiegłym roku uczennica brała udział w Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego, na której również zapracowała na 100-procentowy wynik matury z języka polskiego.