Kolejna tragedia nad wodą w okolicach Włocławka! Nie żyje 33-latek

Policja i prokuratura wyjaśniają, jak doszło do tragedii na jeziorze Skoki (gm. Włocławek). Nie żyje 33-letni mężczyzna.

18 czerwca w jez. Lutobórz (gm. Choceń) znaleziono dryfujące zwłoki. Zmarłym okazał się 44-latek, który wypoczywał w okolicy z rodziną i znajomymi i nie wrócił na noc do miejsca pobytu. Sprawę opisywaliśmy TUTAJ.

Wczoraj (27.06.) po południu w regionie doszło do kolejnej tragedii nad wodą. Ok. godz. 16:30 służby zaalarmował świadek, który widział, jak mężczyzna wszedł do jeziora Skoki, a następnie zaczął się topić i zniknął pod wodą. 

Świadek nie był w stanie pomóc tonącemu, ponieważ nie potrafi pływać. Właśnie dlatego zadzwonił pod numer alarmowy. 

Na brzeg wydostali 33-latka strażacy, niestety pomimo podjętej przez służby resuscytacji, nie zdołano przywrócić mężczyźnie funkcji życiowych

– informuje nadkom. Joanna Seligowska Ostatek z KMP Włocławek. 

Na miejscu pracowali policjanci i prokurator, który zlecił zabezpieczenie zwłok do badań. Trwa postępowanie, które ma wyjaśnić dokładne okoliczności tej tragedii. 

Bezpiecznie nad wodą - o tym trzeba pamiętać 

Policjanci z Włocławka apelują o zachowanie rozsądku i zasad bezpieczeństwa w czasie letniego wypoczynku nad wodą. 

- Pamiętajmy, aby kąpać się w miejscach do tego wyznaczonych, na kąpieliskach strzeżonych, gdzie nad naszym bezpieczeństwem czuwa ratownik. Wchodząc do wody, stopniowo schładzajmy ciało, aby nie doznać wstrząsu termicznego

– przypomina Seligowska-Ostatek. 

Do wody nie należy wchodzić bezpośrednio po spożytym posiłku. Pod żadnym pozorem nie powinno się również pływać pod wpływem alkoholu.