Policjanci ustalili, że w niedzielny wieczór kierowca spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. Mundurowi nie dali jednak za wygraną i następnego dnia zdołali go zatrzymać. Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany i miał zakaz prowadzenia pojazdów.
W niedzielę w godzinach wieczornych, dyżurny komisariatu policji w Rypinie otrzymał zgłoszenie dotyczące kolizji w miejscowości Godziszewy w powiecie rypińskim. Na miejsce wysłano funkcjonariuszy, którzy ustalili, że sprawcą kolizji jest kierujący renault.
- Kierujący Renault Magnum nie zachował bezpiecznego odstępu podczas wymijania ciągnika siodłowego z naczepą w wyniku czego doszło do zderzenia tych pojazdów. Na miejscu okazało się jednak, że kierowca uciekł z miejsca zdarzenia przed przybyciem mundurowych - mówi asp. Dorota Rupińska oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Rypinie.
Sprawą zajęli się policjanci odpowiedzialni za wykroczenia, którzy szybko ustalili kim był kierowca i gdzie może się ukrywać. Pod wytypowany adres udali się funkcjonariusze, którzy zastali na miejscu 44-latka. Okazało się, że mężczyzna posiadał zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Ponadto, od dłuższego czasu był poszukiwany w związku z niestawiennictwem w celu odbycia kary więzienia. Jeszcze tego samego dnia mężczyzna został przewieziony do zakładu karnego we Włocławku. Za spowodowanie kolizji oraz naruszenie zakazu sądowego grozi mu teraz dodatkowo nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz