Nawet 2 lata pozbawienia wolności grożą mężczyźnie, który jechał samochodem pod wpływem alkoholu. Kierowca najpierw uderzył w przydrożne drzewo, a później postanowił uciec.
Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem w Lipnie. Dyżurny tamtejszego komisariatu otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że na jednym ze skrzyżowań w centrum miasta auto wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Z relacji świadków wynikało też, że kierujący wysiadł z pojazdu i zaczął uciekać.
- Policjanci, którzy znajdowali się najbliżej miejsca kolizji niezwłocznie podjęli interwencję i ruszyli za nim w pościg. Dzięki szybkiej reakcji zatrzymali kierowcę. Badanie alkotestem wykazało u 31-latka prawie 2,5 promila alkoholu - relacjonuje st. asp. Monika Grzelak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lipnie.
Jak udało się ustalić policjantom, mężczyzna pił tego dnia piwo i wódkę, a potem postanowił odwieźć kolegów. Kierowca stracił prawo jazdy.
Jego nieodpowiedzialnym zachowaniem zajmie się teraz sąd. 31-latek usłyszał już zarzut kierowania pod wpływem alkoholu. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
[ALERT]1568213364508[/ALERT]
m.mmm20:38, 14.09.2019
0 4
Kierowca stracił prawo jazdy, dziwne względem tego wraz ze spożyciem alkoholu już wtedy nie jest się kierowcą. Obawiam się czy po spożyciu alkoholu jest się wciąż pieszym. 20:38, 14.09.2019
Pan_Marian22:15, 14.09.2019
8 1
Jeżeli mnie pamięć nie myli to to zdarzenie miało miejsce tydzień temu? Przecież ważniejsze jest że prezydent Wojtkowski zbiera deszczówkę? 22:15, 14.09.2019