Pracownicy tej firmy byli pierwsi na miejscu zdarzenia! Tak pomogli zapobiec tragedii

Pracownicy podwłocławskiej firmy pomogli zapobiec tragedii na drodze. Jako pierwsi znaleźli się przy płonącym aucie i pomogli kierowcy wydostać się z niego.

Jak informowaliśmy wczoraj (17 czerwca), na drodze z Brześcia Kuj. do Wieńca (w Starym Brześciu) doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia. 63-letni kierowca zjechał z drogi i uderzył w drzewo (pisaliśmy o tym tutaj).

Jak udało nam się ustalić, pierwsze minuty po zdarzeniu były bardzo dramatyczne. Auto 63-latka zapaliło się, a mężczyzna nie mógł się wydostać.

Świadkiem zdarzenia był kierowca busa z pobliskiej firmy. Mężczyzna zatrzymał się i zaczął trąbić, czym zaalarmował pracowników zakładu znajdującego się naprzeciwko miejsca, w którym auto osobowe uderzyło w drzewo.

Pracownicy kończący akurat pierwszą zmianę od razu przystąpili do akcji ratunkowej.

- Jeden z nich podbiegł do płonącego samochodu od strony kierowcy. Na całe szczęście drzwi nie były uszkodzone. Kierujący samochodem próbował uwolnić się z pasów. Jedna z osób próbowała mu przy tym pomóc

– relacjonuje pracownica firmy.

Ostatecznie pas został rozcięty i 63-letni kierowca bezpiecznie opuścił auto. Mężczyzna został odprowadzony na bezpieczną odległość. W tym samym czasie pracownicy firmy ze Starego Brześcia zaczęli gasić samochód.

- Jeden z kolegów zaczął gasić samochód i po chwili dołączyli do niego inni pracownicy, którzy gasili pożar i odcięli źródło prądu – dodaje kobieta.

Po przybyciu na miejsce gaszeniem pożaru zajęli się także strażacy.

Kierowca rozbitego auta trafił do szpitala, gdzie stwierdzono, że nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. W związku z tym zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja.