Kobieta i mężczyzna przyłapani w lesie. Grozi im 5-letnia odsiadka. Wszystko przez nielegalne zlecenie

Włocławscy policjanci zatrzymali dwie osoby, które kradły drewno z lasu oraz zleceniodawcę tego przestępstwa. Sprawcy zostali zatrzymani dzięki osobom, które przyłapały ich na gorącym uczynku i uniemożliwiły odjechanie z miejsca zdarzenia. Zarówno złodziejom, jak i zleceniodawcy ich „usługi” grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

W czwartek (04.05.), ok. godz.17 dyżurny włocławskiej policji został powiadomiony przez osoby przebywające w lesie w gminie Kowal o kradzieży drzewa z lasu, a także o ujęciu sprawców tego procederu.

- Przybyli na miejsce funkcjonariusze policji zatrzymali dwie osoby, które według zgłaszającego miały dokonać kradzieży. We wskazanym policjantom miejscu wycinki drzew ujawniono piłę spalinową oraz pojazd, który miał posłużyć do przewozu drewna. Wstępnie mundurowi ustalili, że zatrzymane osoby otrzymały zlecenie przewiezienia drewna mężczyźnie, który, jak twierdził, jest jego właścicielem – mówi st. post. Tomasz Tomaszewski z KMP Włocławek.

W wyniku dalszych czynności policjanci zatrzymali również mężczyznę, który miał zlecić dostarczenie drewna. Cała trójka – 31-letnia kobieta i 23-letni mężczyzna, którzy dokonywali przewozu skradzionego drewna i 47-latek, który zlecił im tę „usługę” – trafiła do policyjnego aresztu.

Wstępnie właściciel drewna wycenił szkodę na 3 tys. zł, jednak policja w dalszym ciągu prowadzi czynności mające na celu ustalenie roli poszczególnych osób w wycince i kradzieży drewna oraz dokonanie dokładnej wyceny strat.

Za nielegalny wyrąb drewna w lesie i jego kradzież może grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności.