Zamknij

Wspólnymi siłami uratowali poszkodowanego w kolizji z samochodem wilka! Czy łowczy chcieli uśpić zwierzę?

Daniel WiśniewskiDaniel Wiśniewski 13:00, 05.02.2018 .
Skomentuj Do czasu przyjazdu Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" rannym zwierzęciem opiekowały się przedstawicielki Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Głuszynku. Fot. Archiwum Stowarzyszenie dla Natury "Wilk" Do czasu przyjazdu Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" rannym zwierzęciem opiekowały się przedstawicielki Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Głuszynku. Fot. Archiwum Stowarzyszenie dla Natury "Wilk"

Na drodze krajowej nr 91 wilk został potrącony przez samochód. Na miejsce wezwano m.in. myśliwego, który zdecydował o dobiciu rannego zwierzęcia. Na szczęście do tego nie doszło. Okazało się że zwierzę ma tylko skręconą łapę. Wilk został już przewieziony do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Napromku. Tam dochodzi do siebie.

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w minioną sobotę w nocy na drodze krajowej pomiędzy Ciechocinkiem a Toruniem. Na miejsce wezwano policję.

- Zgłoszenie otrzymaliśmy o 22:10. Na 205 km drogi krajowej nr 91 w kierunku Torunia leżał potrącony przez samochód wilk. Nie wiadomo, kto jest sprawcą potrącenia ponieważ sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia. Na miejscu pojawił się weterynarz i łowczy, którzy ocenili stan zdrowia dzikiego zwierzęcia. Wilkowi został podany lek uspokajający i z pomocą funkcjonariuszy zostało ono przeniesione poza barierki odgradzające drogę od pobocza - informuje mł.asp. Marta Białkowska - Błachowicz, oficer prasowy w Komendzie Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim.

O szczegółach interwencji poinformował na swoim profilu facebookowym Marcin Kostrzynski, znany filmowiec i miłośnik przyrody, który 2 lutego brał udział w spotkaniu zorganizowanym przez Grupę Turystyczno-Krajoznawcza działającą przy Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim. Dotyczyło ono między innymi właśnie wilków, których na Kujawach jest coraz więcej.

- Dzień później dwie osoby, które były na pokazie, jechały samochodem z Torunia i zobaczyły na poboczu leżącego wilka. Pojechali dalej, ale zawrócili. Gdy zobaczyli, że wilk oddycha, zadzwonili do mnie. Szybka akcja facebookowo-telefoniczna i pojechałem natychmiast na miejsce. Zawiadomiłem policję, by zabezpieczyła nasze działania. Niestety oni wezwali myśliwych. Myśliwy chciał mnie wylegitymować, następnie podszedł do wilka i go kopnął! Stwierdził, że wilka trzeba dobić, bo zwierzę się męczy - relacjonuje Marcin Kostrzynski

Będąc na miejscu zdarzenia pan Marcin wystosował apel na facebooku o pomoc dla chorego zwierzęcia, któremu groziła śmierć. Na szczęście nie pozwoliły na to osoby, które pojawiły się na miejscu, przedstawicielki Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Głuszynku (gm. Topólka), które zapewniły koce, niezbędne do przykrycia zwierzęcia. Udało się także przywieźć klatkę, w której wilk został zabezpieczony. Z relacji przedstawicieli TOZ wynika, że łowczy od początku planował uśmiercenie zwierzęcia.

- Tłumaczenie, że jest to zwierze ściśle chronione, nic nie dawało. Myśliwy chciał uśpić zwierzę aby, jak tłumaczył, zmniejszyć jego cierpienie. Potrzebna była pomoc, żeby przetrzymać je do momentu, aż uzyska fachową pomoc. Nie wahałyśmy się ani przez chwilę, mimo że nie mamy dużego doświadczenia w pracy z wilkami. A czy były momenty grozy? Zdarzyło się, bo wilk w pewnym momencie się obudził. Czekałyśmy z koleżankami na przyjazd stowarzyszenia, gdy zwierzę zaczęło warczeć i próbować uciekać. Na szczęście udało się je zatrzymać i uspokoić - relacjonuje w rozmowie z DDWloclawek.pl p. Kasia z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Głuszynku.

Po wielu godzinach męczącej podróży z pomocą przybyło też Stowarzyszenie dla Natury "Wilk" z Bielska Białej, którego przedstawiciele postanowili pomóc cierpiącemu zwierzęciu. Po przybyciu na miejsce, został włożony do klatki i przetransportowany do zagrody dla wilków w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Dzikich w Napromku w nadleśnictwie Olsztynek. Tam dochodzi do siebie pod opieką leśniczych: Tomasza Kowalewskiego i Lecha Serwotki. Okazało się, że dzikie zwierze miało dużo szczęścia i ma jedynie zwichniętą łapę.

- Rzadko się zdarza, żeby zwierze miało szanse przeżyć kolizję z samochodem. Wilk waży około 30 kilogramów, więc jest stosunkowo mały i w momencie zderzenia z autem ma marne szanse na przeżycie. Nam się zdarza kilka interwencji w roku gdy jest szansa na ratowanie takiego zwierzaka. W sytuacji, gdy na drodze leży zwierzę łowne to częściej wzywa się jednak myśliwych ponieważ zwykle się tym zwierzętom nie pomaga. Sprawy załatwia się szybko. Pod przykrywką ograniczania cierpień po prostu się je zabija. Wzywa się myśliwego z lokalnego koła myśliwskiego, on strzela do zwierzęcia i w ciągu pół godziny nie ma zagrożeń w ruchu drogowym. Nie jestem za tym, żeby wypuszczać "kaleki" do lasy. Jeśli zwierzę nie rokuje nadziei, to trzeba mu ulżyć, ale inaczej jest w przypadku zwierząt o małej liczebności, które można uratować - powiedziała w rozmowie z naszym portalem dr biologii Sabina Nowak ze Stowarzyszenie dla Natury "Wilk".

Mikołaj, bo takie nadano mu imię, ma trudności z poruszaniem, ale powoli dochodzi do siebie. Po wyleczeniu zostanie przywieziony na Kujawy i trafi do swojej watahy. Jak udało się nam ustalić ma się coraz lepiej. W poniedziałek podniósł się, przeszedł kilka metrów, ponownie się położył i odpoczywa. To dowód na to, że decyzja o tym, żeby go uśpić była jak najbardziej nietrafiona.

Fragment interwencji przedstawicieli organizacji zajmujących się opieką nad zwierzętami został zarejestrowany i opublikowany na Facebooku.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(26)

kacperekkacperek

39 6

Dzięki ludziom dobrej woli i dzięki miłośnikom przyrody wilk został otoczony opieką i ma nadzieję na powrót do swojego naturalnego środowiska.
Natomiast łowczy powinien otrzymać CZERWONĄ KARTKĘ i zakaz pełnienia funkcji w PZŁ.
Tak to jest ,że czasami szyszka pada obok szyszki , ale to już inne zagadnienie. 13:54, 05.02.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

DzadzaDzadza

0 0

Czerwoną kartkę za co? Nic takiego nie mialo miejsca a pan Kostrzynski robi sobie widzę reklamę kosztem myśliwych na których jest w tej chwili nagonka. Powinienem zostać pociągniety do odpowiedzialności ale o czym rozmawiać z kimś kto robi z siebie bohatera gdy tymczasem o tym jak było mogą powiedzieć osoby które tam były z policji włącznie. 14:35, 12.02.2018


reo

fzzzsdfzzzsd

11 33

kopnął zwierzę ??? O jaki straszny człowiek 14:43, 05.02.2018

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

JhfJhf

11 5

Ciebie za to, to chyba mama upuściła na głowę... 16:32, 05.02.2018


hhhjhhhj

6 4

i to pewnie nie jeden raz leżał na tej główce 16:40, 05.02.2018


kopnął fzzzsd?kopnął fzzzsd?

9 3

kopnął fzzzsd? o jaki dobry człowiek :) pajacu, zwierzę też czuje. szanuj je, bo i tobie kiedyś się noga powinie. 16:42, 05.02.2018


kkllllkkllll

11 4

oooo widać że myśliwy się odezwał, u was to chyba norma kopanie. 16:43, 05.02.2018


marlena7marlena7

18 5

Gdyby mnie tam nie było to bym myślała, ze to prawda. "Nie pozwoliły na to... między innymi przedstawicielki TOZ w Głuszynku". TAM BYŁYŚMY TYLKO MY!!!. Klatki nie "udało się przywieźć" tylko ja przyjechałam ze swoją klatką id razu! O tym, że wilk ma skręconą łapę dowiedzieliśmy się dopiero po zawiezieniu wilka przez Stowarzyszenie do Ośrodka. Na jezdni wilk krwawił z nosa i miał rozerwaną mosznę. Same na podłodze z klatki przeciągnęłyśmy wilka na pobocze. A wet przyjechał po drugiej w nocy! Kiedy wilk po raz kolejny nam się wyrwał. Wilk pogiął nam klatkę. Byłyśmy same, bez nikogo. We trzy. Stek bzdur w tym artykule. Praca policji polegała na wylegitymowaniu nas! I tyle. Jestem oburzona tym artykułem. 15:49, 05.02.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

zainteresowanyzainteresowany

3 10

No proszę jaka jest opieka nawet nad dzikim zwierzęciem jakim jest wilk,człowiek w dzisiejszych czasach jest poprostu gów....m zwierze miało i ma lepszą opiekę niż poszkodowani w wypadku w Szpetalu Górnym gdzie BMW którego kierującym był pijany który do tej pory nie poniósł żadnych konsekwencji,a młodzi ludzie którzy odnieśli dość poważne obrażenia zostali po paru dniach wypisani ze szpitala.Można tylko zadać takie pytanie; Jakie prawa ma dzisiejszy obywatel w pokomunistycznej Polsce. 16:27, 05.02.2018


mało zainteresowanymało zainteresowany

10 4

a co ma jedno do do drugiego? są ci co ratują ludzi i ci co zwierzęta , a jak masz ból to idź na wybory bo ty możesz wybrać, zwierze nie !!!!!!!! 16:38, 05.02.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

zainteresowanyzainteresowany

3 5

Ja porównałem tylko jaki szacunek ma człowiek,a jaki dzikie zwierzę,a Ty człowieczku karzesz mi iść na wybory miej trochę logiki w swojej chorej głowie pozdrawiam. 17:41, 05.02.2018


KamiKami

2 6

Dobrze, ze ktos w ogole.naglosnil temat... koles sie.nameczyl.widac dzwoniac do wszystkich i chwali Was w calym tekscie. To, co mowi policja to ich oficjalne stanowisko bo przeciez nie powiedza inaczej, a tym bardziej autor nie.moze domniemywac... kurde ogarnijcie sie, dd opisalo.sytuacje, chwali was wszystkich a ty sapiesz, ze nie napisali, ze wilk mial moszne rozerwana... nie dogodzisz ekologom;-) 17:07, 05.02.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

opokopok

1 1

ciekawe gdzie pisze o tej mosznie,pisze się prawdę a nie zmienia teksty wypowiedzi,bo tak jest zrobione 17:24, 05.02.2018


lkplkp

1 0

artykuł napisany na siłę stek bzdur,moszna a co widziałeś bo nigdzie nie pisze 17:26, 05.02.2018


zainteresowanyzainteresowany

3 7

Myślę że kierowca który potrącił tego wilka jest poszukiwany przez policje,ciekawe czy z sierści tego zwierzaka były zdjęte odpryski lakieru w celu identyfikacji pojazdu sprawcy. 17:12, 05.02.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

llkollko

2 1

hahahahaha ale wpis,poszukiwany hahahaha kto ma szukać 17:22, 05.02.2018


J.J.

17 3

Szacunek i podziękowania dla ludzi, którzy pomogli zwierzakowi. DOBRO WRACA! 17:37, 05.02.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wojtuśwojtuś

9 3

To, że nastała "dobra zmiana", nie znaczy, że DOBRO WRACA . Dzisiaj CZŁOWIEK CZŁOWIEKOWI WILKIEM. 18:09, 05.02.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BezdomnyBezdomny

1 0

Stare przysłowie się sprawdza pozdrawiam szacuneczek 18:15, 05.02.2018


leśnikleśnik

3 6

Trwają poszukiwania kierowcy który oddalił się z miejsca wypadku istnieje podejrzenie że mógł być pod wpływem alkoholu ew.doznał szoku powypadkowego,wilk był trzeżwy nie stwierdzono że był wściekły 21:39, 05.02.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

porpor

5 15

Co napiszecie, jak w przyszłości ten wilk, kierując się wilczym instynktem, skoczy Wam do gardła? 22:23, 05.02.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

lumixlumix

0 0

To i złodziei zabijać bo w przyszłości mogą i mnie okraść. Przecież taka ich natura. 11:14, 01.03.2018


filfil

4 1

ludzie też skaczą sobie do gardeł,wpisy o tym świadczą i co dalej z tym fantem 14:02, 06.02.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

grzybiarzgrzybiarz

1 7

Już niedługo nie będzie można wybrać się do lasu, bo będą tam watahy wilczych bestii. 10:47, 07.02.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

cscs

1 0

Lepiej watahy wilków niż grupy myśliwych grożących odstrzałem! 20:29, 08.02.2018


zxzx

5 1

Łowczemu chętnie odstrzeliłbym jajca :) 11:06, 07.02.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%