Anna W. w swoim środowisku jest osobą doskonale znaną. Śpiewała na wielu imprezach tanecznych. Ludzie wspominają ją jako imprezowiczkę, niektórzy mówią, że w stanie upojenia alkoholowego spała pod stolikami w restauracjach. Pewnego dnia jej córka podpaliła się zapalniczką. Matka zaniedbała dziecko i przez ponad 3 tygodnie nie zmieniła jej opatrunku. Wczoraj (22.05) sytuację przybliżyli reporterzy programu "Uwaga".
Anna W. pochodzi z okolic Aleksandrowa Kujawskiego. Jak mówią osoby, które ją znają, kobieta nadużywała alkoholu, a jej zaniedbania mogły doprowadzić do śmierci jej własnego dziecka.
Zdaniem kierownik Gminnego Ośrodka Opieki Społecznej, Anna W. prowadziła styl życia, w którym dziecko było niewygodne. Kobieta często przebywała w nocnych lokalach, gdzie występowała jako wokalistka. To sprawiło, że stała się dobrze znana wśród bywalców lokali w Ciechocinku. Ludzie przepytani przez reportera "Uwagi" zwracali uwagę, że jest to osoba wulgarna, lubiąca zabawę i alkohol. Świadkowie mówią także, że zdarzały się sytuacje, gdy pijana leżała pod stolikami.
- Jest to kobieta młoda, która ma obecnie prawie 30 lat. Nie dojrzała do roli matki. Uważam, że skrzywdziła praktycznie każde swoje dziecko: pierwsze już 8 lat temu. To była dziewczynka, którą zaniedbywała, zostawiała ją samą bez opieki, podrzucała ją koleżankom po czym znikała na kilka lub kilkanaście dni. Sytuacja doprowadziła do tego, że musieliśmy wystąpić o pozbawienie praw rodzicielskich i umieścić dziecko w pieczy zastępczej - mówi Magdalena Zarębska, kierownik Gminnego Ośrodka Opieki Społecznej.
Kierownik GOPS zwraca też uwagę, że zdarzały się sytuacje, gdy małe dziecko zostawało samo w domu podczas gdy Anna W. bawiła się na dancingach. Tę wersję potwierdza również Jan Sobczak, u którego kobieta wynajmowała mieszkanie. Mężczyzna przypomina sytuację, gdy zaalarmowane przez sąsiadów pracownice ośrodka społecznego w trosce o dobro córki Anny W. musiały wezwać policję i pogotowie. Dziecko trafiło wtedy do szpitala, a później do rodziny zastępczej. Asystent rodziny sporządził odpowiednią notatkę z aktualnej sytuacji w domu kobiety. Wspomniał m.in., że dzień po zabraniu dziecka Anna W. wyniosła z mieszkania wszystkie rzeczy malucha. GOPS mówi także, że w domu kobiety często gościli obcy mężczyźni z alkoholem, ale sąd uznał, że dziecko może wrócić do matki.
- Sąd opierał się na materiałach, którymi wówczas dysponował, czyli sytuacja matki została zbadana poprzez wywiad przeprowadzony przez zawodowego kuratora. Sąd miał wybór - albo dać szansę matce, która chce zajmować się dzieckiem i powierzyć jej tę opiekę pod nadzorem kuratora lub ewentualnie "wyjąć" dziecko ze środowiska rodzinnego i przekazać do rodziny zastępczej. Matka w toku postępowania deklarowała, że łączy ją więź z dzieckiem - mówi w programie "Uwaga" mówi Aneta Sudomir-Koc, rzecznik prasowa Sądu Okręgowego we Włocławku.
Dwa lata po tym zdarzeniu Anna W. urodziła kolejne dziecko, które tym razem od razu pozostawiła w szpitalu. W domu przebywała z nią jednak starsza z córek - Agatka. W 2017 roku mogło dojść do tragedii. W wyniku zaniedbań matki, dziewczynka podpaliła sobie sukienkę i poparzyła udo. Z obrażeniami trafiła do toruńskiego szpitala. Po kilku dniach dziecko opuściło placówkę, w której ponownie miało się pojawić 2 dni później. Zmienione miały zostać opatrunki. Niestety, Anna W. na oddziale szpitalnym pojawiła się dopiero po 23 dniach. Dziecko miało na udzie ten sam opatrunek, który został założony w dzień opuszczenia placówki.
Lekarzom na szczęście udało się wyleczyć dziewczynkę, która wprost ze szpitala tym razem trafiła do rodziny zastępczej. Anna W. pytana przez redaktora, czy chce zmienić swoje życie i odzyskać córkę, odpowiedziała, że nie ma sobie zbyt dużo do zarzucenia.
- Zrobiłabym wszystko, żeby ją odzyskać. Nie uważam jednak, że moje życie było złe - mówi Anna W.
Za zaniedbania kobiecie grozi nawet grozi kara do 5 lat więzienia. Wyemitowany materiał można zobaczyć tutaj.
Filistyna15:47, 23.05.2018
Czy wy dziennikarskie hieny i nieuki już nie macie mądrzejszych zajęć?Dlaczego nie opiszecie jak Izrael morduje nieletnich w Palestynie?Soros wam zabronił?A może pan Daniels? 15:47, 23.05.2018
Filistyna17:21, 23.05.2018
Powinno Ciebie obchodzić.Dziś mordują Palestyńczyków-jutro mogą nas za niespełnienie roszczeń.Ale prawdę łatwiej ukrywać niż narażać się Narowi Przebranemu. Swoją drogą pani Anna może zatańczy w tańcu z gwiazdami...tylko jakimi?Tymi sześcioramiennymi? 17:21, 23.05.2018
Orzeł19:53, 23.05.2018
To nie dzień dobry palestyna tylko ddw wiec grzej stąd 19:53, 23.05.2018
odi18:33, 23.05.2018
Kto zatrudniał taki element, zupełna porażka. 18:33, 23.05.2018
Redakcjo20:09, 23.05.2018
Zaplacili wam za krypto-reklamę piwa? 20:09, 23.05.2018
Po co szczujesz11:43, 24.05.2018
Co to za popłuczyny po TVnie i po co je tu serwuje ten ograniczony redaktorzyna?wiśnia świ nia napij sie wina np.kwaśnego proseco dla pseudoelit.
11:43, 24.05.2018
noname17:08, 23.05.2018
13 6
A co nas obchodzi co sie dzieje w Izraelu? Jestem polakiem I interesuje mnie co sie dzieje u mnie w kraju. A nie w kraju, gdzie mimo XXI wieku panuje nadal dzicz I zacofanie.. 17:08, 23.05.2018
pioter21:29, 23.05.2018
3 3
filistyna szcze na ciebie i paleostyne 21:29, 23.05.2018