Mieszkaniec Lipna zatrzymał pijanego kierowcę, który wjechał w ogrodzenie jego posesji. Okazało się, że kierowca audi miał w organizmie 2,5 promila alkoholu.
Do zdarzenia doszło późnym popołudniem. Jedną z ulic Kikoła jechało czarne audi. W pewnym momencie kierowca, pokonując zakręt, zjechał z drogi i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Po całym zajściu wyszedł z auta, aby ocenić powstałe po kolizji straty, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Widział to sąsiad, który opowiedział o wszystkim krewnemu właściciela posesji.
- Niedługo po tym powiadomiony o wszystkim mężczyzna zobaczył na ulicy pojazd, który brał udział w tym zdarzeniu i zatrzymał go. Gdy podszedł do kierowcy, wyczuł silny zapach alkoholu, więc zabrał kluczyki, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę – mówi sierż. szt. Małgorzata Małkińska, oficer prasowy KPP w Lipnie.
Wezwani na miejsce policjanci sprawdzili 42-latka na zawartość alkoholu w organizmie. Mężczyzna „wydmuchał” ponad 2,5 promila.
Kierowca usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Musi się liczyć z utratą prawa jazdy, koniecznością zapłacenia grzywny i karą ograniczenia lub pozbawienia wolności. Odpowie również za spowodowanie kolizji w stanie nietrzeźwości.
Redakcjo!19:18, 14.06.2017
8 1
Po pijaku? Co to za knajacki język! Po pijanemu. 19:18, 14.06.2017
dontlikeCLI20:32, 14.06.2017
2 1
Lipno.... 20:32, 14.06.2017