Szpital tymczasowy wstrzymał przyjęcia chorych na koronawirusa. Wykryto tam bardzo groźną bakterię!

Szpital tymczasowy w Ciechocinku nie przyjmuje pacjentów. U jednego z chorych wykryto odporną na antybiotyki bakterię New Delhi. Co to oznacza dla pozostałych pacjentów?

W październiku ubiegłego roku zdecydowano o stworzeniu w Ciechocinku szpitala tymczasowego dla osób zakażonych COVID-19. Wybór padł na 22 Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny przy ulicy Wojska Polskiego 5.

W połowie grudnia pod budynkiem szpitala zorganizowano konferencję prasową z udziałem wojewody kujawsko-pomorskiego. Poinformowano wtedy, że szpital tymczasowy ma zwiększyć o 250 bazę łóżek dla chorych na COVID-19 w regionie.

[ZT]43803[/ZT]

Placówkę otwarto ostatecznie pod koniec marca. Przygotowanie szpitala tymczasowego w Ciechocinku kosztowało 3,7 miliona złotych. W sumie zabezpieczono tam na początek 66 łóżek, w tym 10 podłączonych pod respirator. Opieką nad pacjentami zajmują się m.in. anestezjolodzy ze szpitala wojskowego w Bydgoszczy.

We wtorek (6 kwietnia) okazało się jednak, że szpital musi wstrzymać przyjęcia pacjentów. Dlaczego?

Okazuje się, że u jednego z chorych wykryto, poza koronawirusem, także bardzo groźną, odporną na antybiotyki bakterię New Delhi. Może wywoływać ona zapalenia płuc, ale też innych układów, m.in. moczowego czy pokarmowego. Zdarza się również, że doprowadza do sepsy.

Co teraz dzieje się w Ciechocinku? 

- W 22 Wojskowym Szpitalu Rehabilitacyjno-Uzdrowiskowym przekształconym na szpital tymczasowy aktualnie trwa postępowanie epidemiczne. Czekamy na wyniki wymazów. Będą one dziś lub najpóźniej jutro

- mówi w rozmowie z portalem Dzień Dobry Włocławek Adrian Mól, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego.

Jak udało się nam ustalić wymazy są pobierane zarówno od pacjentów szpitala, jak i personelu. Dalsze kroki w tej sprawie zależą od wyników badań. Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki ma o nich informować.