Gdy pomysł wykiełkował, reszta poszła już jak z płatka! Juki, fiołki, begonie, czy figowce, na które dotychczasowi właściciele rzucali chłodne spojrzenia, znalazły swój ciepły kąt. A mieści się on w siedzibie Włocławskiego Centrum Organizacji Pozarządowych, gdzie uruchomiony został wyjątkowy Punkt Adopcji Roślin! 

Punkt otwarty został 1 kwietnia. Nie był to bynajmniej primaaprilisowy żart, a inicjatywa organizacji pozarządowych działających przy ul. Żabiej. Tutaj trafiają niechciane doniczkowce.

- O podobnej akcji wyczytałem na jednej ze stron internetowych. Tak to utarło się w mojej głowie i pomysł wykiełkował. Z początkiem wiosny, wiele kwiatów doniczkowych trafia pod śmietnik, a przecież mogłyby trafić w lepsze miejsce - opowiada dyrektor Włocławskiego Centrum Organizacji Pozarządowych Honorata Maj.

Jak dodaje, przez centrum "przewija się" codziennie około setka osób, a punkt adopcji roślin może stać się pretekstem do interakcji, rozmów między odwiedzającymi. Zresztą, sama dyrektor chętnie przygarnia porzucone rośliny, a nam pozwoliła sfotografować się ze swoją nową ulubienicą - Gabi.

Akcja trwa w najlepsze, i tak od początku kwietnia przybyłych witają: Teresa, Bella, Stefan, Matylda, Franek, Florian, Marek, Balbina, Gabi i inne sympatyczne doniczkowce. A troszczy się o nie grupa wolontariuszy „AnaNas możesz liczyć”. 

Do przygarnięcia jednej z roślinek, nie trzeba przechodzić przez żadne skomplikowane procedury. Wystarczy odwiedzić Włocławskie Centrum Organizacji pozarządowych i... zabrać jedną z roślin dając jej przytulne schronienie we własnych czterech kątach.