Dzięki hojności kibiców Anwilu Włocławek zwierzęta z włocławskiego schroniska wzbogaciły się o ponad pół tony dobrej jakości karmy. W akcji przetransportowania darów wzięli udział członkowie KK Włocławek, którzy już tradycyjnie z czworonogami wybrali się też na spacer.

Tegoroczna akcja "Karma wraca" odbyła się nieco inaczej niż poprzednie edycje. Organizatorzy prosili tym razem o karmę dobrej jakości. Choć mogło się wydawać, że w związku z tym kibice przyniosą do Hali Mistrżów mniej niż poprzednio, oni znowu nie zawiedli.

- To już piąta edycja akcji. Zależało nam na tym, aby zwierzęta z włocławskiego schroniska otrzymały wysokiej jakości karmę, zarówno suchą, jak i mokrą, aby psiaki i koty przeżyły tę zimę w sposób jak najbardziej komfortowy. Chcielibyśmy uczulić naszych kibiców, że nie zawsze chodzi o to, żeby dać jak najwięcej - powiedział w schronisku dla zwierząt Michał Fałkowski, media manager Anwilu Włocławek.

Dzięki hojności kibiców w tym roku udało się zebrać 314 kilogramów karmy suchej i 218 kilogramów mokrej. Fani Anwilu Włocławek przekazali też obroże, kosmetyki, przysmaki, szczotki, smycze, legowiska, koce i ręczniki. Wszystko po to, aby czworonogom żyło się lepiej. 

W akcji przekazania gadżetów wzięli udział przedstawiciele Klubu Koszykówki Włocławek z koszykarzem Igorem Wadowskim na czele. W schronisku pojawili się też: Hubert Śledziński, Wojciech Krawczak, Huber Hejman, Michał Fałkowski i Filip Brylski. Rozpakowywać dary pomagała także Barbara Moraczewska, zastępca prezydenta Włocławka.

Po przekazaniu karmy przedstawiciele KK Włocławek wybrali się z czworonogami na spacer.