Na włocławskich bulwarach, na Zielonym Rynku, na skwerach, w parkach i wielu innych miejsca miasta można zobaczyć pluszowe misie z bandażami na łapkach oraz głowach. To efekt akcji przeprowadzonej przez miejski sztab WOŚP.
Dziś (27.01.) w różnych częściach miasta misie umieścił sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z Włocławka. Nie można przejść obok nich obojętnie. Mają zabandażowane nóżki, rączki, czasem oczka. To część akcji „Historia Misia - nie bij mnie kochaj mnie”.
Celem akcji jest zwrócenie uwagi na to, co dzieję się w naszym otoczeniu. Organizatorzy chcieli, by przechodnie zatrzymali się na chwilę i zobaczyli, jaką informację ma dla nich pluszowy miś.
Akcja włocławskiego sztabu WOŚP nawiązuje do sprawy szóstki dzieci z domu przy ul. Jesionowej. Przypomnijmy, że och ojciec, Sławomir S. został oskarżony o znęcanie się nad rodziną ze szczególnym okrucieństwem. Obecnie przebywa w areszcie tymczasowym.
Jodeł17:34, 27.01.2020
Będę uważany za malkontenta,ale skoro ludzie nie zwracają uwagi na przemoc w rodzinie czy u sąsiadów to misie będą jedynie ciekawostką... po prostu pokazanie jacy to ,,fajni" jesteśmy zwracając na to uwagę.Tak ja to widze.
PS. takie rzeczy będą się dziać niezależnie czy Wam się podoba czy nie? 17:34, 27.01.2020
Lgbt00:38, 28.01.2020
Ludzie kochają pajacować na Facebooku a gdy za ścianą ich domu odbywa się tragedia to mają to gdzieś bo to nie pasuje do ich Facebookukowej wersji świata..... 00:38, 28.01.2020
onaaaaaaaaa06:17, 28.01.2020
"Pobite" misie, marsze milczenia itp. to tylko pokazówki, które nic nie wnoszą. Normalnym ludziom nie trzeba tłumaczyć, że przemoc jest zła, a patola i tak będzie robić swoje. Pod materiałem Uwagi ludzie piszą- wypuśćcie go, to na osiedlu zrobią z nim porządek- to ja się pytam dlaczego nie zrobiliście porządku wcześniej? Okazuje się, że wszyscy wokół wiedzieli co to za człowiek i nikt nie reagował, każdy miał gdzieś. Mało tego, ktoś ta pisał, że w tej samej klatce jest podobna sytuacja i oczywiście nikt nic z tym nie robi. Od zawsze w tym kraju jest przyzwolenie na przemoc domową, bicie żony nie jest niczym złym, można się nawet kolegom przy piwku pochwalić, jaki to on "maczo", dopiero jak stanie się tragedia, to jest lincz, ale oczywiście słowny, w internecie, bo jak spotkacie takiego na ulicy, to przechodzicie na drugą stronę. 06:17, 28.01.2020
Alalala06:45, 28.01.2020
Tu jak zawsze zawinił MOPS. Nie wierze, żeby asystent rodziny czy ktokolwiek inny nie zauważył, że dzieci są brudne itd... no ludzie. Siedzą w mopsach i gopsach i nic nie robią!!!! 06:45, 28.01.2020
Gfdaa10:25, 28.01.2020
Gdyby podczas takiego wywiadu w domu asystent dostał przy okazji łomot to by zauważył 10:25, 28.01.2020
Niestety22:44, 27.01.2020
7 0
Niestety obawiam sie, ze masz racje. Chociaz bardzo bym chcial, zebys sie mylil 22:44, 27.01.2020