Zamknij

Wydali wyrok śmierci na tysiące włocławian. Dziś mija 80 lat od pierwszego dnia piekła

08:28, 14.09.2019 B.N. Aktualizacja: 14:26, 14.09.2019
Skomentuj Pocztówka z II poł. lat 20. XX wieku z widokiem Włocławka od strony południowej z wieży remizy strażackiej przy ul. Żabiej. Zbiory Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku. Pocztówka z II poł. lat 20. XX wieku z widokiem Włocławka od strony południowej z wieży remizy strażackiej przy ul. Żabiej. Zbiory Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku.

Dzisiaj (14 września) mija dokładnie 80 lat od chwili, kiedy we Włocławku rozpoczęło się piekło II wojny światowej. 1955 dni - tyle czasu Włocławek spędził pod okupacją niemiecką, zanim 20 stycznia 1945 roku do miasta wkroczyła Armia Czerwona. Podobnie jak na pozostałych terenach Rzeczpospolitej, również i tutaj naziści nie przebierali w środkach, dopuszczając się represji, okrucieństw i wywózek do obozów śmieci, w wyniku czego nasze miasto straciło kilkanaście tysięcy obywateli. 

Aresztowania rozpoczęły się już pierwszego dnia, kiedy Niemcy wkroczyli do miasta od strony Wieńca. A był to dopiero początek dramatu, który przez ponad 4 lata rozgrywał się na ulicach Włocławka. 24-25 września pułk policji niemieckiej Brandenburg spalił synagogę przy ul. Żabiej, dokonując tego w wyjątkowo brutalny sposób, bo... rękami aresztowanych Żydów. Nakazano im wtoczyć do świątyni beczki ze smołą, po czym je podpalono. 

Już we wrześniu naziści aresztowali około tysiąca obywateli narodowości żydowskiej. Na przełomie października i listopada represje dotknęły warstwę przywódczą Włocławka. 26 października doszło do podstępnego aresztowania nauczycieli.

- Dokonano tego naprzeciwko szkoły, wtedy szkoły powszechnej nr 8. Niemcy zwołali zebranie nauczycieli z Włocławka i powiatu włocławskiego. Kobietom kazano opuścić pomieszczenie, po czym aresztowano mężczyzn. których wywieziono do Prus Wschodnich, niedaleko Królewca. Tam, w obozach, większość tych nauczycieli została zamordowana. Rodziny informowano, że zostali wywiezieni do Generalnego Gubernatorstwa - opowiada Marian Cieślak z włocławskiego muzeum. 

Podobne represje dotknęły też duchowieństwo włocławskie, z biskupem pomocniczym Michałem Kozalem na czele. Po długiej tułaczce po obozach, biskup został wywieziony do Dachau i umieszczony w bloku przeznaczonym dla duchownych. Po zachorowaniu na tyfus, został dobity zastrzykiem przez jednego ze strażników. W 1987 roku biskup Kozal został błogosławiony.

[WIDEO]1609[/WIDEO]

Niemcy zlikwidowali też jedno z włocławskich osiedli, które było - ich zdaniem - typowym siedliskiem przestępców, podejrzewanych o konspirację. Tym osiedlem było Grzywno, a jego pacyfikację przeprowadzono 1-2 grudnia .

- Wysiedlono ludność, część osób z Grzywna zostało zamordowanych, część rozpierzchła się po Włocławku, bądź została wywieziona do Generalnego Gubernatorstwa - tłumaczy Marian Cieślak. 

Była to pierwsza fala wysiedleń z Włocławka. Druga miała miejsce w kwietniu 1940 roku. Z osiedla Rakotówek wyprowadzono wówczas około 600 obywateli polskich, tam stworzono getto dla ludności żydowskiej. 

W późniejszych latach Niemcy kontynuowali wywózki do obozów. Mieszkańcy Włocławka trafiali m.in do obozów w Łodzi, czy Chełmna na Nerem. 

Represje miały też wymiar ekonomiczny. Handel został obwarowany wymogiem kartkowym, co boleśnie odczuli także włocławianie. 

 W wyniku działań wojennych, liczba mieszkańców naszego miasta zmalała z 67 do 51 tysięcy. Włocławek został "wyzwolony" przez wojska Armii Czerwonej 20 stycznia 1945 roku. 

(B.N.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

(-)(-)

14 3

Autor powinien kupić i używać słownik ortograficzny - "Kobietą kazano opuścić pomieszczenie" 10:38, 14.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

jołjoł

2 15

Sklej japę 12:32, 14.09.2019


reo

GośćGość

21 3

A może wreszcie napiszecie coś o pomordowanych Polakach? Tylko na początku wojny we wrześniu 1939 w mojej rodzinie Niemcy zabili kilka osób. Brata mojej babci, który był sportowcem, rozstrzelali w lesie pod Brześciem Kujawskim tylko dlatego, że był Polakiem i sportowcem. Razem z nim rozstrzelali również innych sportowców z Brześcia. Moja babcia pierwszego września 1939 roku poszła do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Do śmierci opowiadała, że pamięta, jak Niemcy ciężarówkami wjechali na szkolne boisko, aresztowali wszystkich nauczycieli i wywieźli, żeby ich zabić. O tragedii Polaków cisza. Widać mamy we własnym kraju za małą siłę przebicia. 10:43, 14.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

do Gośćdo Gość

11 0

Między Brześciem a Włocławkiem w lesie jest pomnik pomordowanych Polaków. Przy wejściu do nieistniejącej już cukrowni w Brześciu jest tablica z nazwiskami zamordowanych pracowników fabryki. W Brześciu, Wieńcu i Kruszynie są groby polskich żołnierzy którzy zginęli we wrześniu 1939r. 21:22, 14.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

5gf5gf

2 0

"Obozów śmieci..." no droga redakcyjo prosze to poprawic bo to naprawde niesmaczna pomylka. Aha zapomnialem wy otwieracie dopiero jutro wiec troche czasu sie jeszcze bedziecie kompromitowac 09:06, 15.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kiłakiła

2 1

"pułk policji niemieckiej Brandenburg"... "naprzeciwko szkoły".... widze tu nieprecyzyjnego historyka i pismaka, który niewiele kuma... 14:42, 15.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%