Wyrzucił w lesie opakowania po tworzywach chemicznych. W końcu udało się go znaleźć

Współpraca policji i straży gminnej pozwoliła namierzyć mężczyznę odpowiedzialnego za wyrzucenie w lesie kilkudziesięciu metalowych pojemników po masie chemoutwardzalnej. Mężczyzna powiedział, że chciał szybko pozbyć się pojemników z samochodu i dlatego postanowił wyrzucić je za miastem.

Policjanci z Aleksandrowa Kujawskiego informację o porzuconych w lesie pojemnikach po tworzywach chemicznych otrzymali w kwietniu. Ze zgłoszenia wynikało, że na terenie kompleksu leśnego znaleziono kilkadziesiąt pustych pojemników po masie chemoutwardzalnej. Sprawą zajęli się funkcjonariusze.

- Okazało się, że masa, która znajdowała się w pojemnikach służy do oznakowania poziomego dróg. Strażnicy gminni przekazali informację, która firma zajmuje się produkcją i dystrybucją takiej masy. Przedstawiciel wskazanej firmy na podstawie numerów „charge” znajdujących się na wyrzuconych pojemnikach, przekazał informacje o firmie, która była odbiorcą produktu. Następnie policjanci dotarli do jej  przedstawiciela, który wskazał podejrzanego - relacjonuje mł.asp.  Marta Białkowska - Błachowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim.

Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna początkowo planował wywieźć pojemniki na skup złomu. Tłumaczył jednak, że punkt był już zamknięty a on chciał szybko pozbyć się pojemników z samochodu. 

Sprawa została skierowana do sądu. Nieuczciwemu mieszkańcowi Aleksandrowa Kujawskiego grozi teraz wysoka kara.