Od wielu lat tendencje zakupowe w Polsce sprawiają, że Polaków określa się mianem „shopperów” – przeciętnie każdy z nas odwiedza sklep stacjonarny 40 razy w miesiącu, co stanowi najwyższy współczynnik na tle innych krajów europejskich. Nie da się jednak ukryć, że wraz z pandemią koronawirusa zwyczaje dotyczące kupna i sprzedaży FMCG uległy przeobrażeniu, na czym znacząco zyskała branża e-commerce. Jak przedstawiają się prognozy dotyczące udziału sklepów internetowych w kreowaniu postaw konsumenckich?
Czym jest FMCG?
Pod postacią skrótowca kryje się Fast Moving Consumer Goods, czyli angielskie określenie na produkty szybkozbywalne. Mowa tutaj o artykułach tzw. pierwszej potrzeby i nie tylko, w tym żywność, leki, kosmetyki, środki czystości, ale także alkohol, słodycze czy wyroby tytoniowe. Branża FMCG pod wieloma względami stanowi najbezpieczniejszy sektor na rynku dla właścicieli i pracowników firm. Wszystko dlatego, że na wspomniane wcześniej towary zapotrzebowanie jest zawsze – trudno zatem oczekiwać, by kryzys gospodarczy obniżył wyniki ich sprzedaży. Nierzadko zresztą przyczynia się właśnie do ich wzrostu.
FMCG online a koronawirus
Trwająca epidemia to jeden z czynników, który w dużej mierze ukształtował aktualną sprzedaż FMCG poprzez sklepy internetowe. W szczytowej fazie pandemii, kiedy znacząca liczba sklepów stacjonarnych została zamknięta, a oficjalne zalecenia Rządowego Centrum Bezpieczeństwa dotyczyły również nabywania produktów pierwszej potrzeby w bardziej wyważony sposób, aktywność polskich konsumentów w internecie zdecydowanie wzrosła. Tzw. e-grocery uległo spopularyzowaniu, w związku z czym coraz więcej przedsiębiorstw, które dotychczas nie prowadziły sprzedaży online, zaczęło wdrażać odpowiednie działania, by dostosować się do preferencji klientów.
Jak w najbliższym czasie może wyglądać wzrost sprzedaży FMCG online?
Badania Nielsena zatytułowane „Wpływ Covid-19 na zachowania konsumentów” jasno pokazały, jak bardzo epidemia koronawirusa wpłynęła na ukształtowanie zachowania konsumentów. Według wyników aż 31% Polaków przyznało, że częściej kupuje produkty spożywcze czy chemiczno-kosmetyczne właśnie przez internet. Ponieważ w okresie marzec-czerwiec zalecane było ograniczanie wychodzenia z domu do niezbędnego minimum, do dotychczas istotnych wartości podczas zakupów dołączyła jeszcze jedna – bezpieczeństwo. W trosce o zdrowie swoje i najbliższych znaczna część osób zaczęła wybierać sprzedaż internetową, by zminimalizować ryzyko zachorowań.
Zmieniły się nie tylko zwyczaje kupujących – podobnej metamorfozie uległy działania wprowadzone przed sprzedających. Wielu właścicieli firm weszło w branżę e-commerce, inni, już aktywni w tym sektorze gospodarki, zaczęli realizować nowe udogodnienia, jak chociażby dodatkowe opcje dostawy. Wniosek jest zatem jasny: sprzedaż FMCG online w ciągu paru następnych lat wciąż będzie rosła w siłę. Z badań Nielsena wynika, że do 2022 roku rola e-commerce w dystrybucji FMCG może wzrosnąć od 1% do nawet 5%, uwzględniając obecną dynamikę rozwoju.
Jakie czynniki wpływają na branżę e-commerce i internetową sprzedaż FMCG?
Oczywiście warto pamiętać, że aktualna sytuacja społeczno-gospodarcza to jedyny czynnik, który decyduje o wzroście sprzedaży online. Obecnie, kiedy obostrzenia związane z pandemią koronawirusa zostały znacznie złagodzone, a sklepy stacjonarne – oprócz spełniania określonych wymogów sanitarnych – wznowiły pracę, polscy konsumenci zaczęli wracać do poprzednich zwyczajów zakupowych.
Dlatego przedstawiciele branży e-commerce powinni wziąć pod uwagę te kwestie, od których bezpośrednio jest uzależniony zysk i kreowanie marki sklepu internetowego:
