Zamknij

Udostępnijźródło: Mondo Cane

UWAGA! Materiał zdjęciowy drastyczny. Wika, tak została nazwana roboczo koteczka - ofiara wnyków, o której pisaliśmy wcześniej >>> https://www.facebook.com/630507933753368/posts/1433891040081716/. Mała dzielnie walczy...a to przez co przeszło biedne to zwierzę można śmiało porównać do horroru, koszmaru, który póki co się jeszcze nie skończył. Codzienna zmiana opatrunków to dla niej stres, ból...zwłaszcza, że nie ufa w pełni człowiekowi, ponieważ jest kotem wolno żyjącym... ważne jest jednak, że żyje, że udało jej się pomóc i dostała szansę, a lekarze dokładają wszelkich starań, by wyzdrowiała. To jest początek, więc o jako takich postępach w leczeniu pisać za wcześnie...w kolejnych informacjach, będziemy mogli z pewnością o takowych napisać. Tymczasem trzymajcie kciuki za Wiki.


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz