Zamknij

Udostępnijźródło: Fundacja Kot

Ludzie, ludzie! Cuda w tej budzie! Znaczy w naszej kociarni. Sasza - nareszcie! Po 2,5 roku męczarni w końcu znalazł się dom chętny ją zaadoptować i tym samym uratować. Sasza nienawidziła kotów i to była sytuacja patowa. Problem nie do przeskoczenia w kociarni, choć dbamy o to, żeby nie było przegęszczenia. Piękna, młoda, kochająca człowieka, jednak z mankamentem, który skutecznie skreślał ją w oczach potencjalnych adoptujących - kupa zawsze obok kuwety. Oczywiście były badania, lekarze, konsultacje, behawiorysta, kiedy przez krótki czas mogła odetchnąć sama w domu tymczasowym. Sasza kocha ludzi i jest pogodnym kotem. Była bardzo nieszczęśliwa w otoczeniu kotów. W Fundacji mieszkała w małej kociarni z bardzo spokojnymi, dorosłymi kocicami i przyjaznym kocurem, władcą haremu, bez rozrywkowej młodzieży. Tylko tyle mogłyśmy jej zaoferować. To jest adopcja z serii: cud. Cieszymy się na myśl jak Sasza teraz odżyje. Znamy jej potencjał, to wspaniały kot, który da piękną przyjaźń swojemu człowiekowi. Pani Natalia po prostu ją uratowała. Dziękujemy! ? Asia ______________________ Nie dla wszystkich zdarzył się cud, pomóżmy im jakoś przetrwać: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/niepechowa13 1% dla pacjentów Kociego Szpitalika: KRS 0000230788


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz