Zamknij

Udostępnijźródło: toz.gluszynek

Jakiś czas temu otrzymaliśmy prośbę o pomoc dla psa na opuszczonej posesji. Pojechaliśmy sprawdzić sytuację. Staruszek sam przy budzie. W miskach sucha karma, woda i gotowane jedzenie. Dowiedzieliśmy się, że młoda osoba codziennie odwiedza psa. Karmi go i wyprowadza na spacer. Poprosiliśmy sąsiadów o przekazanie kontaktu do nas. Dotarliśmy również do właścicieli i rozmawialiśmy o tym jakie warunki muszą psu zapewnić. Nasza wolontariuszka zadeklarowała pomoc w wprowadzaniu psiaka na spacer. Będziemy mieć informacje z pierwszej ręki o losie staruszka.


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz