Zamknij

Udostępnijźródło: Fundacja Kot

Zezolec to kolejny kot blokujący klatkę, kolejny kot, który nie może być wypuszczony i kolejny, którego nie ma gdzie umieścić dopóki mocno nie przerzedzi się w kociarni. ?‍♀️ Zezolec został złapany na kastrację w miejscu, w którym nigdy go wcześniej nie widziano - czyli centralnie pod moją klatką. Miał "dziwne", zaropiałe oko i to przeważyło o szybkiej, pięciominutowej akcji "dawaj łapiemy". Zadzwoniłam po wsparcie, chłopak wyskoczył z piżamy i bez mruknięcia pomógł mi rozstawić klatkę dla Zezolca, a potem zainstalować go w kennelu. Po dwóch dniach okazało się, że Zezolec to super miziak. Obeszłam całe osiedle, podzwoniłam po organizacjach, nikt nic nie wie, nikt go nie szuka. Zezol lubi koty, z psami jest w stanie się dogadać albo tolerować. Jest strasznym strachajłem i musi minąć kilka chwil zanim się oswoi ze zmianami, ale kiedy już to zrobi to nawet termometr w zadzie nie przeszkodzi mu, żeby wystawić brzuch do głaskania na stole weterynaryjnym.... ;-) Taki z niego przyjemny gość. Wydaje się być spokojnym kotem, lubiącym drapanie, towarzystwo innych zwierząt i myszki z kocimiętką. Kocur został wykastrowany i zaszczepiony, FIV/FeLV ujemny. Czekamy na konsultację okulistyczną, która zadecyduje czy kocurek będzie miał korektę chirurgiczną powieki. Może ktoś chciałby dzielić życie z takim Zezolcem? A może chociaż dać mu dom tymczasowy, żeby nie musiał większości dnia spędzać w klatce kennelowej? (Dominika) ______________________ Pomóż nam wyremontować kociarnię, namiastkę domu dla naszych podopiecznych: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/fundacjakotremont


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz