26 kwietnia, po ponad miesięcznej przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa, ponownie otwarto pchli targ przy al. Kazimierza Wielkiego. Targowisko już od rana tętniło życiem (pojawiliśmy się tam o.k. godz. 8). Można było na nim kupić niemal wszystko to, co zwykle. Pojawiły się stoiska z m.in. odzieżą, chemią i kosmetykami, żywnością, roślinami oraz artykułami metalowymi. Był również stragan, na którym sprzedawano maseczki ochronne. Popularne targowisko nie przyciągnęło takich tłumów jak przed epidemią. Straganów też było znacznie mniej niż zazwyczaj, a miejscami plac był zupełnie pusty. Zgodnie z zapowiedziami organizatorów pchlego targu wstęp na plac handlowy miały tylko osoby wyposażone w maseczki ochronne i rękawiczki. Te ostatnie można było pobrać przy wejściu. Na stolikach przy furtkach był dostępny także płyn do dezynfekcji. Klienci targowiska zostali zobowiązani także do zachowywania 2-metrowych odstępów między sobą. Przy jednym straganie mogły natomiast znajdować się maksymalnie cztery osoby. O przestrzeganiu tych zasad co jakiś czas przypominano przez megafon. Na ogół osoby kupujące trzymały się zasad wyznaczonych przez organizatorów pchlego targu. Miejscami robiło się jednak tłoczno i odstępy były mniejsze niż 2 m. W okolicy targowiska pojawił się policyjny patrol, który kontrolował, czy klienci stosują się do obowiązujących obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa. Fot. Natalia Seklecka
2020-04-26 08:55:31