Listopad zakończył się dla Andy’ego Banachowicza wyjątkową sesją fotograficzną w studiu pole dance Vanilla Fly przy ulicy Wienieckiej. To miejsce, gdzie Andy regularnie wraca z aparatem, a każda sesja staje się swoistym świętem. Dziewczyny przygotowują się do zdjęć przez wiele miesięcy, doskonaląc figury i układy, które później prezentują na sesjach. Tym razem motyw przewodni różnił się od poprzednich. Obok klasycznych zdjęć na rurze pojawiły się ujęcia z teatralnym kołem, które dodało całości artystycznego charakteru. Jednak prawdziwą niespodzianką była liczba zdjęć "kobiecej" sesji – intymnych, pełnych wyrazu kadrów, zrealizowanych głównie na czarnym tle. To właśnie te ujęcia zdominowały sesję, dodając jej wyjątkowgo charakteru. Andy, który współpracuje z zespołem Vanilla Fly od lat, podkreśla, że fotografowane osoby czują się przy nim komfortowo i bezpiecznie. Ta relacja zaufania pozwala wydobyć z uczestniczek to, co najpiękniejsze – pewność siebie, zmysłowość i radość z pokonywania własnych granic. Dzięki temu sesja była nie tylko fotograficznym wyzwaniem, ale także niezwykle inspirującym wydarzeniem dla wszystkich zaangażowanych. Zdjęcia doczekały się również swojej wystawy w Browarze B. Andy to prawdziwy artysta! Fot. Andy Banachowicz
2025-01-02 13:33:01