Po 7. kolejkach rozgrywek siatkarskiej II ligi siatkówki kobiet WTS Włocławek zasiadł w końcu na fotelu lidera. Siatkarki z Włocławka zaprezentowały pewną i odważną grę i dzięki temu bez większych problemów wygrały z MKS Truso Elbląg. W zespole przeciwniczek wystąpiła jednak tylko jedna seniorka, a ich skład opierał się głownie na kadetkach i juniorkach.
Kibice, którzy w sobotę przybyli do włocławskiej Hali Mistrzów nie mogli czuć się zawiedzeni, ponieważ zespół po raz kolejny zagrał dobry mecz. Jedynie w I secie, zawodniczki Marka Zacharka miały problem z płynną grą. Popełniały też sporo błędów. Mimo to, wygrały tę partię 25:20. Nieocenionym atutem WTS była Daria Pik, która w zeszłym sezonie reprezentowała barwy zespołu z Elbląga.
[ZT]27092[/ZT]
W II i III secie WTS pokazał pełnię swoich umiejętności, wygrywając te partie do 15. i 17. W spotkaniu, przed własną publicznością zadebiutowała w końcu Gaudencia Makokha. Na parkiecie przebywała jednak kilka minut, ale mimo to, pokazała swoje wysokie umiejętności i pomogła zespołowi w odniesieniu zwycięstwa. Po meczu, trener włocławianek zwracał uwagę na to, że błędy, które zespół popełniał w I secie nie powinny się zdarzyć ponownie.
- Kontrola nad spotkaniem nie ulegała wątpliwości. Troszeczkę chyba zbyt wcześnie daliśmy się podporządkować grze przeciwnika i dlatego ten mecz wydawał się być senny. Próbowaliśmy z tego wyjść i myślę, że udało się to pod koniec spotkania. Cieszy oczywiście pewne zwycięstwo. Zespół zawodniczek młody i na pewno perspektywiczny. Na szczęście układ sił się zmienił i mieliśmy przyjemność dzisiaj wygrać - powiedział po meczu Marek Zacharek, trener WTS KDBS Bank Włocławek.
Rywalki z Elbląga nie przyjechały do Włocławka w najsilniejszym składzie. O jej sile stanowiły przede wszystkim młode zawodniczki, które dopiero ogrywają się na poziomie II ligi. Mimo słabego wyniku, trener przeciwniczek, nie krył optymizmu, ciesząc się z poziomu gry swoich podopiecznych.
- Były momenty nieco lepszej gry. W pierwszym secie dziewczyny z Włocławka były trochę spięte. Być może gdybyśmy mieli chociaż jedną zawodniczkę bardziej doświadczoną można było wygrać – później już nie. W tym roku mamy jednak trochę inne cele. W spotkaniu wystąpiła jedna seniorka i kadetki z juniorkami. O to, że przegraliśmy nie mogę mieć pretensji, bo bym trochę przesadzał - powiedział Andrzej Jewniewicz, trener MKS Truso Elbląg.
Sobotni mecz pokazał jednak, że forma zespołu z meczu na mecz jest coraz lepsza. Nareszcie widać większe zgranie drużyny. Kompletowany przed sezonem skład, na boisku prezentuje się coraz lepiej. W meczu z MKS Truso Elbląg MVP spotkania została Patrycja Forma, która po meczu zwracała uwagę na fakt, że o ile gra zespołu wygląda dobrze, to spokojnie stać go na jeszcze więcej.
Najbliższy mecz, WTS Włocławek zagra 25 listopada w Poznaniu. Rywalkami będą zawodniczki z SKF KS Poznań, które aktualnie zajmują 6. miejsce w tabeli II ligi.
mariolka300:38, 21.11.2017
A ja jestem zawiedziona, znów do włocławka przyjechały małolaty i grają z naszymi seniorkami, chyba lepiej iść na imprezę ponieważ nie ma na co patrzeć. Ponownie jestem zawiedziona poziomem II ligi chodzi o przeciwniczki 00:38, 21.11.2017
Gabryśka07:56, 21.11.2017
- Mariolka?
- Tu Gabryśka, Mariolka dokończ zdanie...
- Jestem dziewczyną która.....
- Jestem dziewczyną która godzina 07:56, 21.11.2017
greg11:45, 21.11.2017
Brawo dziewczyny,ale rzeczywiscie na mecze do nas przyjezdzaja juniorki mam nadzieje ze najlepsze mecze na wyzszym poziomie jeszcze przed nami.w tym sezonie mamy napewno potencjal nas pierwsza lige oby omijaly nas tylko kontuzje a bedzie ok. 11:45, 21.11.2017
mariolka 115:43, 21.11.2017
Greg odpowiedz dla Ciebie
Przeczytaj wypowiedz trenera Elbląga dokładnie oprócz juniorek grały kadetki - to przecież gimnazjalistki - II i III klasa
Ja juz zrezygnowałam z meczów WTS lepsza imprezki 15:43, 21.11.2017
lol16:43, 21.11.2017
Szybko w takim razie zaczynacie te imprezki. Pozdrawiam trola. 16:43, 21.11.2017
:)09:02, 21.11.2017
3 0
Proszę się nie zniechęcać. Do nas jak na razie przyjechały najsłabsze drużyny w grupie a dwa ciężkie mecze graliśmy na wyjeździe. Tak akurat ułożył się kalendarz. Za dwa tygodnie na pewno będziemy się bić, nie wykluczalbym pieciosetowki. Za tydzień w Poznaniu też może nie pójść tak gładko. Przed świętami przyjadą jeszcze Police na rewanż. Będzie co oglądać. Taka to niestety jest ta druga liga. Połowa zespołów to mlodziezowki ktorych ligi wojewódzkie stoją na bardzo niskim poziomie no i są zespołu na poważnie seniorskie jak nasza. Łatwe mecze też są potrzebne, pozdrawiam :) 09:02, 21.11.2017