Dyżurny włocławskiej straży pożarnej wysłał do akcji 3 zastępy. Na miejscu pojawiła się również karetka. Wszystko w związku ze zgłoszeniem o zadymieniu jednego z mieszkań przy ul. Kaliskiej. Okazało się, że ulatniający się z mieszkania dym był wynikiem przypalenia na kuchni gazowej garnka.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed godz. 14. Dyżurny straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o możliwym pożarze na os. Południe. Z mieszkania wydobywał się dym. Na miejsce wysłano 3 zastępy straży pożarnej i karetkę. Pojawili się też policjanci. Po przybyciu na miejsce, okazało się, że zadymienie spowodował garnek pozostawiony na kuchni gazowej.
- W mieszkaniu przebywał 62-letni mężczyzna. Pomocy udzielił mu zespół ratownictwa medycznego. Działania straży pożarnej polegały na przewietrzeniu pomieszczenia, w którym doszło do zadymienia. Sprawdzano też je pod kątem występowania tam tlenku węgla, ale nie zlokalizowano go - mówi st. ktp. Mariusz Bladoszewski, oficer prasowy KM PSP we Włocławku.
Przypalony garnek z potrawą w porę zauważyła sąsiadka mężczyzny, która zalała go wodą. Na miejscu pozostali policjanci, którzy zabezpieczali mieszkanie.
[ALERT]1511254506604[/ALERT]
kod SMAKOSZ18:40, 20.11.2017
2 7
Miałem to u siebie, jak ich zaprosiłem .STRAŻAKI OK. 18:40, 20.11.2017
dd08:18, 21.11.2017
1 0
ale gnojowisko na podwórzu... wstyd 08:18, 21.11.2017
arko08:25, 21.11.2017
5 0
Wstyd to dla ABK że mają taki burdel 08:25, 21.11.2017