Ktoś zauważył leżące na brzegu Wisły na bulwarach męskie ubrania i bojąc się, że ich właściciel może potrzebować pomocy, wezwał policję. Mężczyznę znaleziono po 3 godzinach w pobliżu Anwilu.
Ponad 3 godziny w poniedziałkowe popołudnie policja, straż pożarna i WOPR szukały mężczyzny, którego ubrania znaleziono na brzegu Wisły przy bulwarach.
- Po godz. 17 odebraliśmy zgłoszenie, że na bulwarach leżą ubrania. Policjanci podjęli działania, poinformowano straż pożarną i Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Wszystkie służby patrolowały rzekę, bo było podejrzenie, że właściciel odzieży może znajdować się w wodzie i potrzebować pomocy - mówi sierż. Tomasz Tomaszewski z włocławskiej policji.
Policjantom udało się ustalić, że pozostawione na bulwarach rzeczy należą do 38-latka.
Ten mężczyzna został znaleziony po ponad 3 godzinach w pobliżu Anwilu, na brzegu Wisły. Nie był ranny. Był trzeźwy. - Nie chciał rozmawiać z policjantami. Powiedział, że nie wie, jak znalazł się w pobliży Anwilu - dodaje sierż. Tomaszewski.
Znad rzeki mężczyzna został odwieziony przez pogotowie ratunkowe do szpitala na badania.
[ALERT]1529408065116[/ALERT]
Buldog 18:23, 19.06.2018
5 10
Przycpal se . Ja tez jak wyjdę to nie wiem jak wracam 18:23, 19.06.2018
ev13:25, 20.06.2018
3 3
Odwieziony przez pogotowie ratunkowe,
Kiedy pismaki nauczycie się, że pogotowie ratunkowe nie istnieje od 2001 roku !!!!, wprowadzacie opinie publiczną w błąd, oraz że to Zespól Ratownictwa Medycznego bada, a nie odwozi na badania. to nie TAXI !!!! 13:25, 20.06.2018