Pijany 39-letni mężczyzna wjechał pod prąd na rondo. W jego organizmie zmierzono 2,6 promila alkoholu

2,6 promila alkoholu w organizmie miał 39-letni kierowca, który w niedzielę siał popłoch na ulicach Włocławka. Mężczyzna wpadł dzięki zgłoszeniu świadka jego niebezpiecznej jazdy.

Do zdarzenia doszło w niedzielę. Po godz. 12 policjanci z Włocławka zostali poinformowani przez jednego z kierowców o podejrzanej jeździe kierującego Citroenem Xsara.

Jak wynikało z relacji zgłaszającego, kierowca "zachowywał się dziwnie".

- Na ul. Kapitulnej 39-latek wjechał na skrzyżowanie o ruchu okrężnym pod prąd, następnie kontynuował jazdę ul. Obwodową środkiem jezdni - mówi w rozmowie z DDWloclawek.pl sierż. Tomasz Tomaszewski z włocławskiej policji.

W rejonie ul. Wienieckiej kierowca citroena zaparkował na osiedlowym parkingu i... przesiadł się na fotel pasażera. Poinformowany o wszystkim patrol policji pojawił się na parkingu, chcąc sprawdzić, co się stało.

- Pijany kierowca zatrzymany na Wienieckiej, jeździł na rondzie w drugą stronę i środkiem jezdni - taką wiadomość otrzymaliśmy na facebookową skrzynkę DDWloclawek.pl od naszego Czytelnika, który przesłał również zdjęcia auta, którym kierował 39-latek.

Mężczyzna został doprowadzony do komendy przy ul. Okrężnej. Badanie trzeźwości wykazało 2,6 promila alkoholu w organizmie. Ponadto, okazało się, że nie ma prawa jazdy.

Teraz 39-latek odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Czyn ten zagrożony jest karą do dwóch lat pozbawienia wolności. Mężczyzna poniesie też odpowiedzialność za jazdę bez uprawnień.

[ALERT]1529924501924[/ALERT]