Włocławianka znalazła w domu ogromnego chronionego owada. To była modliszka!

Włocławianka znalazła w swoim mieszkaniu modliszkę. - Wynieśliśmy ją na kwiaty na balkon, ale wracała, dopiero za trzecim razem odfrunęła - opowiada pani  Iwona.  Czy dobrze potraktowała chronionego owada? 

Zdjęcie modliszki otrzymaliśmy dziś od pani Iwony. 

- Wieczorem zastałam w pokoju niecodziennego gościa. Najpierw myślałam, że to świerszcz, ale po zapaleniu lampy przyjrzałam mu się dokładniej. To była modliszka. Wynieśliśmy ją na kwiaty na balkon, ale wracała, dopiero za trzecim razem odfrunęła. Po sprawdzeniu w Internecie dowiedziałam się, że jest ich coraz więcej w Polsce - podpisała zdjęcie włocławianka. 

[ZT]25855[/ZT]

Modliszka zwyczajna występuje głównie na południu Polski. Zdarza się jednak, że jest widywana również w innych częściach kraju. 

Specjaliści radzą, aby w przypadku spotkania z modliszką ingerować tylko w nadzwyczajnych sytuacjach. Jeśli owad nie potrzebuje pomocy, nie ma obrażeń, znajduje się w środowisku naturalnym, nie odławiajmy go. Natomiast kiedy modliszka znajdzie się np. w pomieszczeniu to, o ile mamy taką możliwość i umiejętności, ostrożnie umieśćmy owada w pojemniku i przenieśmy go na tereny zielone. 

Włocławianka świetnie poradziła sobie więc z niecodziennym gościem.