Zamknij

Koniec szczęśliwej serii. Arka drugi raz pokonała Anwil. Tym razem to był prawdziwy pogrom

14:42, 19.01.2019 N.S Aktualizacja: 15:42, 19.01.2019
Skomentuj Mecz był wyrównany tylko przez dwie kwarty. Później toczył się pod dyktando Arki. Fot. Natalia Seklecka Mecz był wyrównany tylko przez dwie kwarty. Później toczył się pod dyktando Arki. Fot. Natalia Seklecka

Anwil Włocławek po raz drugi w tym sezonie uległ Asseco Arce Gdynia. Rottweilery stawiały czoła rywalom tylko przez dwie pierwsze kwarty. W drugiej połowie gra toczyła się pod dyktando gości, którzy ostatecznie wygrali 83:66.

W 16. kolejce EBL Anwil Włocławek zmierzył się ze swoim sąsiadem z ligowej tabeli - Asseco Arką Gdynia. Przed meczem obydwa zespoły miały po 12 zwycięstw i po trzy porażki. Zespół Igora Milicicia przystępował do spotkania po serii 10 zwycięstw z rzędu i zamierzał tę serię podtrzymać. Chciał też zrewanżować się ekipie Przemysława Frasunkiewicza za porażkę z początku sezonu (w 1. kolejce EBL Arka wygrała 98:89).

Pierwsze minuty meczu należały do Mateusza Kostrzewskiego. Skrzydłowy Anwilu zanotował sześć punktów. Dobre otwarcie mieli także Michał Michalak i Vladimir Mihailovic - po pięć oczek. W ekipie z Gdyni wyróżniali się Amerykanie Josh Bostic (7) i James Florence (6). Po pierwszej kwarcie Anwil prowadził 24:19. Na początku drugiej odsłony swoją formę potwierdził Mihailovic. W tym fragmencie meczu dopisał do swojego konta kolejnych siedem oczek. Na popisy Czarnogórca obojętny nie pozostał Florence. Playmaker z Gdyni zdobył w drugiej kwarcie 10 punktów. Do przerwy na tablicy wyników widniał remis - 41:41.

Na początku drugiej połowy Anwil całkowicie oddał pole Arce. Gospodarze zanotowali niechlubną serię 0:12. Punktowali kolejno: Bostic, Florence, Dariusz Wyka, Marcel Ponitka oraz doskonale znany we Włocławku Krzysztof Szubarga. Anwil przegrał trzecią kwartę 10:20. Po trzech odsłonach było 61:51 dla Arki. W czwartej kwarcie niemoc Anwilu trwała. Zespół Igora Milicicia nadal nie potrafił znaleźć drogi do kosza. Gra toczyła się pod dyktando gości, którzy sukcesywnie powiększali przewagę. Ostatecznie Arka wygrała 83:66.

W drużynie Anwilu najskuteczniejszy był Vladimir Mihailović, który skończył spotkanie z 14 oczkami na koncie. Dwucyfrowe zdobycze zanotowali także Mateusz Kostrzewski (11) i Michał Michalak (10).

Kolejny mecz Rottweilerów już we wtorek (22.01). W 12. kolejce koszykarskiej Ligi Mistrzów podopieczni Igora Milicicia zagrają na wyjeździe z hiszpańskim UCAM Murcia.

Anwil Włocławek - Asseco Arka Gdynia 66:83 (24:19, 17:22, 10:20, 15:22)

Anwil: Mihailović 14, Kostrzewski 11, Michalak 10, Lichodiej 8, Sobin 6, Simon 5, Marković 5, Broussard 5, Łączyński 2, Szewczyk 0, Zyskowski 0. 

Arka: Florence 23, Bostic 20, Szubarga 13, Pinitka 11, Wyka 11, Dulkys 5, Łapeta 0, Garbacz 0, Dylweicz 0, Kamiński 0, Leszczyński 0.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(13)

Polski kibicPolski kibic

20 1

Milicic i Łączyński trochę sobie robią prywatny folwark z tej drużyny, moim zdaniem oni wprowadzają negatywny klimat, co będzie dalej aż strach, albo w Play off wstyd jak z czarnymi, Brawo Arka Gdynia !!! 14:56, 19.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

HairicHairic

15 0

Prezesi Lewandowski wyjmij kase z sejfu i dzwoń po Ivana i Quintana bo poniesiesz konsekwencje razem z trenerem za te bałkańskie transfery, miałeś skład jak nigdy dotąd to żałowałeś im zapłacić i jeszcze że sponsorów zrezygnowałem, dzwoń puki nie jest za późno. 15:08, 19.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Gość Gość

0 2

Ortografia się kłania 19:01, 19.01.2019


Jarecki 72Jarecki 72

18 1

Moim skromnym zdaniem,kibica od 1991 roku uważam że Łączyński już dawno powinien opuścić skład. Nie wnosi nic do gry, bardzo ją spowalnia , nie penetruje wejściami terenu żeby ściągnąć na siebie rywala. Niestety z przykrością stwierdzam że w tym sezonie nie było meczu w naszej hali który byłby miły dla oka w wykonaniu Anwilu. Bardzo brakuje zawodników energicznych, takich którzy by potrafili poderwać zespół do szybkiej, efektownej i zarazem efektywniej gry 15:31, 19.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kibic121kibic121

17 1

CYRK urzadzil sobie MILICIC wraz z kumplami z Balkanow we WLOCLAWKU !!!!
Czy ktos panuje nad tym co sie dzieje w KLUBIE !!!!
WYWALIC cale to Towarzystwo i to Natychmiast !!! 15:31, 19.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

sklskl

10 2

jeszcze sobina zwolnić
rzuca na oślep nie poda do tyłu
pcha się za wszelką cenę pod kosz
traci piłki!!!
ja bym go przegnał
ale milicic go trzyma bo to jego rodak
tu potrzeba świeżej krwi
15:37, 19.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

komediakomedia

10 2

Tego trenera cicicza czy jak mu tam pogonić.Oj Polacy a tylu utalentowanych ludzi w kraju a wy 3 świat do władzy dopuszczacie. 16:29, 19.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

k888k888

12 0

Takiego basketu nie da się oglądać. Jeśli tak dalej będziemy grali to nie wróżę nawet brązowego medalu PLK. Chciałbym wierzyć że to tylko chwilowa zadyszka choć za chwilę wzmocniony Toruń i co ............? 16:51, 19.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kibic 43Kibic 43

6 0

Ja myślę, że zbyt stare te Toyoty są i to tyle.???? 22:21, 19.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kibic6Kibic6

9 0

Arka na dzień dzisiejszy jest dużą lepszą drużyną niż Anwil i tyle :P
23:20, 19.01.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kibic6kibic6

0 0

*dużo 23:21, 19.01.2019


wiernykibicwiernykibic

7 0

Odkąd wrócił Łączka jest kiepsko. Trener go pcha do gry a ten słabo, wolno gra, przestaje kozłować wbrew zasadom gry. Generalnie drużyna stoi a wynik ucieka. Gdy go nie ma na parkiecie jakoś to idzie inaczej, moim zdaniem lepiej. Zobaczcie na statystyki...Łączka na parkiecie - mamy plecy... 23:34, 19.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LunLun

2 0

Weź nie pytaj,weź się przytul 23:59, 19.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%