Do meczu z HydruTruck Radom Anwil Włocławek podchodził ze sporą dozą niepewności. W sezonie 2018/2019 podopieczni Igora Milicicia nie zachwycają na własnym parkiecie. Tym razem byli jednak dużo lepsi i wygrali 97:73.
Anwil Włocławek do meczu z ekipą z Radomia podchodził jako faworyt. W dotychczasowych 21 meczach ligowych włocławianie wygrywali jak dotąd 16-krotnie. Co ciekawe, do wygranych nie zdążyli jeszcze zbyt przyzwyczaić włocławskich kibiców. Mimo dobrej dyspozycji i 5. miejsca w ligowej tabeli do meczu z Radomiem udało im się wygrać zaledwie pięciokrotnie.
Podopieczni Igora Milicicia kontrolowali grę od samego początku spotkania. Pierwszą kwartę zdecydowanie wygrali 24:18. Podobną dyspozycję prezentowali w kolejnych odsłonach spotkania. Prowadzenie 53:36 do przerwy pokazało, że tego dnia to podopieczni Igora Milicicia będą dyktować warunki gry. Bardzo dobrze na parkiecie prezentował się cały zespół. Kibice byli zadowoleni, a Ivan Almeida, we współpracy z Jarosławem Zyskowskim zdobywali kolejne, ważne punkty. Na parkiecie znakomicie prezentował się też chociażby Josip Sobin, któremu nie tak dawno zarzucano ociężałość i zmęczenie.
Trzecia i czwarta kwarta to pokaz odpowiedzialnej i konsekwentnej gry włocławian, którzy z każdą akcją udowadniali, że zdobycie tytułu Mistrza Polski w minionym sezonie to nie był przypadek. Podwyższane prowadzenie pozwoliło ostatecznie wygrać spotkanie 97:73 i umocnić się w górnej części tabeli Energa Basket Ligi.
Na dobrą grę włocławian, na pomeczowej konferencji zwracał uwagę Igor Milicić.
- Takie mecze powinno się rozgrywać w ten sposób. Nasz zespół dostał nauczkę w zeszłym tygodniu i trochę nam to w głowie siedziało. Szanowaliśmy piłkę i dobrze się nią dzieliliśmy. Od razu wynik jest inny, przede wszystkim dzięki naszej intensywności w obronie. Musimy to utrzymać, jeżeli chcemy coś osiągnąć w tym sezonie.
A kolejny mecz włocławianie rozegrają już w najbliższy wtorek. Przeciwnikiem Anwilu Włocławek będzie Legia Warszawa. Początek spotkania o godzinie 17:45 w Hali Mistrzów.
Anwil: Ivan Almeida 19, Jarosław Zyskowski 16, Josib Sobin 16, Kamil Łączyński 11, Szymon Szewczyk 11, Valerij Lichodiej 11, Aaron Broussard 4, Igor Wadowski 4, Chase Simon 3, Olek Czyż 2
HydroTruck: Williams 18, Lindbom 15, Trotter 12, Neal 10, Piechowicz 7, Mielczarek 6, Wall 2, Ziółko 2, Bogucki 1.
gdzienarzekacze00:43, 17.03.2019
Ciekawe, że jak Anwil wygra, to w komentarzach cichutko :D 00:43, 17.03.2019
Ryhu06:24, 17.03.2019
Słaby ten Anwil w tym sezonie oj słaby. 06:24, 17.03.2019
Ok 08:07, 17.03.2019
Nie taki słaby
08:07, 17.03.2019
POLAK110:26, 17.03.2019
3 0
Bo większość ludzi mysli, że jakby miasto przestało dawać kasę na koszykówkę to by oni ją dostali. 10:26, 17.03.2019