Zamiast na A1 dojeżdżają nad jezioro Czarne

takie mamy miasto

Haha za każdym razem (2-4 razy dziennie) jak tamtędy przejeżdżam to co najmniej 1-2 auta z "obcymi" rejestracjami albo wjeżdżają do lasu, albo minimalnie bystrzejsi od tych co pojechali na Czarne orientują się jeszcze na lewoskręcie i kombinują jak wrócić :)

To nie jest kwestia znaku. To jest kwestia braku myślenia za kierownicą. U kilku z tych asów nawigacja na połowę szyby była. Tylko że jak nawigacja mówi żeby skręcić za 500m a koleś nie potrafi oszacować tych 500m i skręca po 100m to co się dziwić?

Sory, ale nawet na zdjęciu widać, że jeden znak jest ustawiony na wiadukcie, już za skrętem na Czarne, a drugi jest bezpośrednio na skrzyżowaniu z A.K.Jadwigi. Więc w czym problem?

Trzeba będzie rozpisać przetarg na przesunięcie znaku i powołać specjalny zespół. Już trwają poszukiwania kto z otoczenia prezydenta nie ma pracy lub chce zmienić posadę na lepszą.

znak jest umiejscowiony idealnie wiec kto nie zna przepisow niech jezdzi do lasu. zlej baletnicy to i rabek u ..., tyle w temacie

Przecież tą drogą przez las też dojadą. Wyjadą w okolicy Falbanki i dalej już do A1. Więc w czym problem?

Faktem jest, że wjeżdżają do tego lasu, sam miałem okazję to zobaczyć, wjechała osobówka, a za nią TIR. Ale to nie jest kwestia źle postawionego znaku tylko odrobiny myślenia za kierownicą. Czy ta droga tak pierwszy rzut oka wygląda jak skrzyżowanie którym można dojechać na autostradę? No nie za bardzo. Ale jakby się uprzeć to się dojedzie do A1, w końcu ta droga prowadzi do Kruszyńskiej heh.

Poziom krajoznawstwa u kierowców sięgnął dna. Wszystko przez urządzenia GPS ale tez przez system edukacji w szkołach. Zamiast uczyć geografii Polski uczą ile rudy żelaza rocznie wydobywają np. Chiny. Czy taka widza będzie komuś w praktyce potrzebna?? Chyba nie.

przejeżdżam tamtędy codziennie i nie raz już widziałam skręcające samochody na "Czarne" czy też w drugą stronę - co chwile z "Czarnego" wyjeżdżają samochody. Ten znak wprowadza w błąd kierowców. Niestety jest tak ustawiony, że jednoznacznie z niego wynika, że chcąc jechać na autostradę powinnam ustawić się na lewym pasie - akurat jest pas skrętu w lewo - na Czarne :)

jak mozna byc tak ograniczonym by skrecac w lewo w polna drozke ha ha ha ha , dla ograniczonych dobra rada - odrzuccie nowinki gps i kirujcie sie rozumem jesli go macie

wystarczy pod znakiem dodac mały o tresci "100 Metrów" i problem rozwiazany,oczywiscie dla myslacych:)

Jest znak informujący o sygnalizacji świetlnej ewidentnie!
nie wiem gdzie leży problem. Znak usytuowany jest odpowiednio i na samym skrzyżowaniu powtórzony.

Czy Pan Łukasz jest niedowidzący ? Przecież ten znak stoi za wjazdem do jeziora czarne i wcale go nie widać gdy się tam skręca. To pozbawieni myślenia kierowcy słuchają GPS i wjeżdżają gdzie popadnie. Nie róbmy z tego sensacji a nauczmy się myśleć.

Tak przy okazji. Nie wiem w czyjej gestii leży ta sprawa, ale od wielu tygodni źle funkcjonuje sygnalizacja świetlna przy skrzyżowaniu ulic Wojskowej i Okrężnej, obok Hotelu Bursztynowego, tuż pod nosem Policji. Piesi chcący przejść przez pasy, wciskają przycisk, który nie reaguje. światło nie zapala się, a piesi przechodzą na czerwonym. Może któraś ze służb zainteresowałaby się tą sprawą bo trwa to naprawdę długo.

Jadąc od miasta w pobliżu ulicy Inowrocławskiej W OGÓLE nie ma tablicy informującej o zjeździe na autostradę A1. Dowiedziałem się od pracownika GDDKiA, że za ustawienie tego znaku odpowiedzialne są władze miasta. Minęło już kilka miesięcy od otwarcia odcinka, a znaku jak nie ma, tak nie ma. Włodarze miasta Włocławek OBUDŹCIE SIĘ !!!

Znaki są dobrze postawione tylko trzeba rozumieć je . Widać przecież na zdjęci że wpierw od góry jest znak mówiący o skrzyżowaniu ze światłami i dopiero znak na autostradę co sugeruje że trzeba skręcić na światłach a nie teraz ! ! ! ! ! Również bardzo często można zaobserwować jak na ul. Królowej Jadwigi SPECJALNIE INSTRUKTORZY JAZDY w godzinach szczytu wyjeżdżają z wjazdu do hal usytuowanego pomiędzy torami a Blokiem i jak ktoś ich chce przepuścić to nie ruszają od razu tylko jak kierowca się znudzi czekaniem aż L-ka ruszy to oni też ruszają a później jeszcze gestykulują a na koniec skręcają w stronę Tesco . Więc jak tu mają ludzie cokolwiek się nauczyć od takich instruktorów ! ! ! ! ! ! Po za tym widać że psychiczni ludzie każą stawiać we Włocławku znaki skoro na wjeździe do miasta od strony Kowala jest ustawiony znak 50 km zaraz za tablicą miasta a i tak ludzie tam jadą 100 km zaś na Kazimierza jest od wiaduktu do nobilesów 30 km ! ! ! !

Miro Drzewiecki miał świętą racja POLSKA TO DZIKI KRAJ !!!!

to nie znaki mylą kierowców, bo znak ustawiony jest dobrze.inaczej jak ktoś ufa bezgranicznie nawigacji zwłaszcza ze starymi mapami to skręca na J.Czarne.

Nie wiem czemu ta dyskusja - dobrze czy źle stoi. Kierowcy są mądrzejsi i głupsi, to się nie zmieni. Dlatego znak trzeba przesunąć, choćby specjalnie dla tych głupszych. Życie pokazało, że stoi
(nawet jeśli prawidłowo) dość niefortunnie.
Za Odrą oznakowanie jest bardzo klarowne, i nikt nigdzie nie ma takich wątpliwości. A u nas (np w Wawie) wygląda to tak, jakby konkurs na rozmieszczanie znaków rozpisano w psychiatryku. Zwycięzca (ze wskaźnikiem IQ równym 0,7) otrzymał w nagrodę prawo stawiania znaków gdzie chce.

To zdjęcie nie przedstawia tego skrzyżowania, na zdjęciu są przedstawione znaki za omawianym skrzyżowaniem na wiadukcie