Związkowcy alarmują o trudnej sytuacji KTPS. "Zabrakło paliwa..."

Związkowcy z Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego alarmują: sytuacja w spółce jest coraz trudniejsza. W ostatni poniedziałek miało dojść do kuriozalnej sytuacji, w której z powodu niepłacenia za paliwo pojazdy nie miały na czym jeździć i odwoływano kursy! Zarząd spółki zaprzecza.

Wokół największego przewoźnika autobusowego w regionie wciąż wiele się dzieje. Dopiero co odwołano prezesa, jego obowiązki przejął dotychczasowy sekretarz i wreszcie poznaliśmy nazwisko kolejnego prezesa, to teraz światło dzienne ujrzały nowe fakty. Wieści nie są dobre, bo przez trudną sytuację finansową miało dojść do kuriozalnej sytuacji.

- W poniedziałek, 24 marca spółka przez 5 godzin nie dostawała paliwa z powodu zablokowanych przez dostawcę kart. Po prostu nie płacono rachunków - wyjaśnia Zdzisław Kulka, szef związku zawodowego NSZZ "Solidarność" w KPTS S.A.- We wtorek (25.03) mieliśmy spotkanie z pełniącym obowiązki prezesa firmy, Janem Trawińskim. Dowiedzieliśmy się na nim, że sytuacja finansowa spółki nie jest najlepsza. W środę (26.03) miało się odbyć posiedzenie Rady Nadzorczej. Po nim p.o. prezesa miał pojechać na rozmowy do Orlenu.

Ale kierownictwo KPTS-u tych informacji nie potwierdza. Przeciwnie, twierdzi, że taka sytuacja nie miała w ogóle miejsca.

- Sytuacja spółki jest stabilna. 24 marca 2014 roku wszystkie kursy odbyły się zgodnie z obowiązującym rozkładem jazdy - odpowiada Marta Wiwatowska-Szczutkowska z biura zarządu Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego S.A.

Ale związkowcy nie są tak spokojni. Ich zdaniem przyszłość firmy jest niepewna, a z obecnym szefem dialogu prowadzić nie ma już sensu.

- My z tym panem już nie rozmawiamy. Stracił wiarygodność po tym, jak stwierdził, że poprzedni zarząd okłamywał właściciela i Radę Nadzorczą, podczas gdy on, jako sekretarz, nic o tym nie wiedział. Albo sam skłamał, albo jest tak nieudolny. Co gorsza przyjmowano do pracy ludzi po linii partyjnej, dając im wysokie pensje, by w tym samym czasie zwolnić sto osób - dodaje Kulka.

Zobacz także

Radny Pawlak ostro krytykuje zarząd województwa za KPTS

Światełkiem w tunelu zdaniem zakładowej "Solidarności" mogłoby być powołanie nowego prezesa KPTS. Rzecz w tym jednak, że nowy prezes - Tomasz Fic - może nie doczekać objęcia stanowiska, bo spółka do drugiego czerwca może już nie istnieć. Dlaczego?

Jak twierdzi Zdzisław Kulka, "w tej chwili firma jest niesterowalna, a pełniący obowiązki prezesa się nie nadaje do sprawowania takiej funkcji". Wynika z tego, iż najbliższe dwa miesiące mogą być dla KPTS decydujące. Zdaniem związkowców, mogą być nawet ostatnimi.