\"Motórzyści Włocławek\" to nie jedyni motocykliści którzy wspierają placówki opiekuńcze.Jest klub który pomaga w ośrodku w Lubieniu,tylko że oni nie potrzebują wielkiego nagłośnienia przez media...robią to z dobrego serca a nie dla pokazu prze kamerami...

Motocyklisto - zwykła, polska, standardowa zawiść (zazdrość)czy też jakaś inna przywara Tobą kieruje? Nagłośnienie akcji nie ma na celu "lansowania" Motórzystów ale pomaga w dotarciu do jak największej liczby osób, które chcą pomóc dzieciakom. Jeżeli inna grupa pomaga również to cześć im i chwała :).

a co to było jak nie lans?? obiektywnie obserwując to prócz wzmianki o dzieciakach w Brzeziu to ani jednej fotki nie ma z ich udziałem. Jaka zazdrość ?? czego tu zazdrości parady popap......przez ulice miasta i pozowanych fotek??

szkoda klawiatury na takich "porządnych ludzi" co to sam d.. z kanapy nie ruszy ale przed kompem jadem zaleje, aż z monitora cieknie. Nie chcesz, nie pomagaj. Nie potrafisz - nie przeszkadzaj i nie obrażaj innych.

a ja uważam,że wielu innych włocławskich motocyklistów chętnie by się przyłączyło do tej akcji,ale nie jako \"Motórzyści Włocławek\"

moto_cyklisto - do tej akcji przyłączali się, przyłączają i będą przyłączać ludzie i firmy, których z Motórzystami łączy tylko chęć pomocy dzieciom.

Byliśmy jeden raz w Lubieniu i co?????? Nikogo oprócz grupy Motórzyści nie było.A co do mediów,to właśnie Oni sami się naszą akcją zainteresowali.Cześć i chwała wszystkim motocyklistom którzy wspierają dzieci w akcji mikołajkowej i nie ważne czy to ten czy inny Dom Dziecka.

"moto_cyklisto" - niech więc wielu innych włocławskich motocyklistów wykaże się inicjatywą a nie tylko narzekają i biadolą tak jak Ty. A nie przyłączą się z jakich powodów?
"albano" - każdy robi to co lubi. Jedni lubią jeździć na motocyklach a inni uwielbiają pisać kąśliwe komentarze.
Ot co. Poza tym nie potrafię zrozumieć nieżyczliwości w stosunku do pozytywnych akcji.

Ale o czym w ogóle rozmowa ludziska. Dzieciaki były szczęśliwe, widziałem łzy radości, podarunków była masa. Ja osobiście uważam, że warto było. Kto twierdzi inaczej niech jedzie do dzieci z placówki w Brzeziu i zapyta Ich czy byliśmy tam dla lansu.
Co więcej - było kilku "nie-motórzystów" razem z nami, którzy przyjechali motocyklami (i nie tylko) żeby być razem dla dzieciaków i pojechać sprawić Im troszkę przyjemności. Jakoś problemu nie mieli z towarzystwem motórzystów.
Wiele osób pomogło choć nie było obecnych w sobotę z powodów przeróżnych.

Motocyklisto:
Jak widać - jak ktoś chce to pomoże olewając wszystkie inne plusy i minusy. Jak ktoś jest malkontentem to tylko będzie biadolił, że ktoś coś zrobił źle i niedobrze. W tym przypadku oceniać nas mogą tylko dzieciaki. Kropka.