Kacper Piekarski, młody koszykarz z Włocławka, stracił nogę. Lekarze w niemieckiej klinice dokonali amputacji kończyny.
Przypomnijmy, że podczas treningu Akademi Koszykówki Młodzieżowej w listopadzie 2012 roku Kacper Pechowo złamał nogę. Od tego zaczęła się jego walka o powrót do zdrowia. Po pierwszej, przeprowadzonej we włocławskim szpitalu, operacji okazało się, że noga Kacpra jest o siedem centymetrów krótsza. Kończynę wydłużono specjalnym stabilizatorem. Niestety okazało się, że w operowanej nodze rozwinął się nowotwór.
Lekarze w Polsce zdecydowali, że jedynym sposobem na uratowanie młodemu koszykarzowi życia jest amputacja nogi. Jedynym ratunkiem przed amputacją nogi miała być bardzo kosztowna operacja w niemieckiej klinice.
W akcję zbierania pieniędzy na operację włączyła się cała Polska. Operacja odbyła się 4 lutego. Lekarze byli dobrej myśli, Kacper przyjmował chemioterapię, rehabilitacja przebiegała prawidłowo. Niestety po 7 miesiącach od operacji okazało się, że konieczna będzie amputacja nogi.
- W klinice niemieckiej mój syn Kacper przeszedł kolejną poważną operację nogi – mówi Marcin Piekarski, tata Kacpra. Po siedmiu miesiącach od pierwszej operacji, która polegała na usunięcia nowotworu, zamontowaniu endoprotezy od biodra aż za kolano, przeszczepie mięśni i skóry, właśnie dziś lekarze musieli amputować nogę w udzie na wysokości prawie 30 cm od stawu biodrowego. Leczenie po operacji z 4 lutego było długie i niestety nie zakończyło się pełnym sukcesem. Przyczyn jest kilka, a jedna zależna od drugiej. Mianowicie bardzo duża ingerencja w nogę przed trafieniem do Niemiec, ogólne wycieńczenie organizmu, silna chemioterapia, która nie współgrała z leczeniem się ran pooperacyjnych i bakteria, której działanie nie pozwoliło na pełen sukces. Do końca były obawy o wysokość amputacji, również te najgorsze. Na szczęście udało się zachować blisko 30 cm nogi, co pozwoli na większe możliwości przy montowaniu i funkcjonowaniu protezy zewnętrznej. Modlić się teraz należy o to, aby wszystko dobrze się goiło, aby dokończenie chemioterapii przyniosło stuprocentowy efekt w postaci braku przerzutów, aby udało się pozyskać fundusze na protezę, żeby po 2 latach mój syn mógł w miarę możliwości funkcjonować normalnie. Największym sukcesem jak dotąd jest to, że nie ma przerzutów nowotworu, który jest bardzo groźny i złośliwy. Proszę, żebyście nie zapominali o Kacprze i cierpliwie czekali na jego powrót. Dziękuję wszystkim za to co do tej pory dla nas zrobili. Kochani z pewnością będziemy potrzebowali Waszej pomocy. Do zobaczenia w imieniu Kacpra.
Dalsze leczenie i rehabilitacja Kacpra odbywać się będzie w niemieckiej klinice.
57 10
dziadostwo w naszym szpitalu i tyle...
przykro mi ze tak sie stalo, zycze wytrwalosci!
83 2
Kacper pamiętaj, przegrałeś tylko jedną kwartę, jesteś silny i trzy następne będą już Twoje, my Ci kibicujemy i trzymamy kciuki byś wygrał ten straszny i bardzo ciężki mecz.
48 2
bardzo przykre. trzymam kciuki,dasz radę.
26 6
We wloclawskim szpitalu wszystko potrafia spartaczyc.
29 3
Współczuję. Trzymaj się.
12 6
Nigdzie nie pisze że to nasz szpital amputował nogę ! .
A Po za tym życzę powrotu do zdrowia i aby wszystko skończyło się dobrze dla Kacpra , bo to młody człowiek i ma całe życie przed sobą . Trzymaj się Chłopaku !!! .
15 3
Spoko, Kacper. Brak nogi, choć zapewne stanowi pewną niedogodność, z pewnością da się wytrzymać. Brak rozumu (rzecz nader częsta u polityków i samorządowców) i woli walki byłyby o wiele bardziej dokuczliwe.. :)
3maj się, dasz radę! Pozdrawiam.
20 3
@jack - po pierwsze to "nie pisze" tylko "jest napisane", a po drugie gdybyś przeczytał ze zrozumieniem wiedziałbyś, że we włocławskim szpitalu noga została źle złożona po złamaniu którego Kacper nabawił się na treningu, i to zapoczątkowało cykl wydarzeń którego finałem była amputacja.
19 2
Jeny, jakie to jest tragiczne. Idź do włocławskiego szpitala ze złamaną nogą, wyjdź ze źle złożoną i jeszcze początkiem rozwoju nowotworu. Masakra! Zamknąć ten obiekt zanim zacznie masowo zabijać ludzi!
8 1
Na patologiczne złamanie kości udowej lekarze we Włocławku zastosowali zespolenie kończyny gwoździem śródszpikowym, czego się absolutnie nie robi, ponieważ grozi to rozwojem nowotworu - mówi Kacper Piekarski.
Jeszcze tylko brakuje jak "calineczka" napisze, że we włocławskim szpitalu jest super....
Żenada....
7 0
Kacper trzymaj się , teraz już musi być już tylko lepiej! Uwierz w to ,wiara czyni cuda!! :-))
1 0
Trzymaj się Kacper !!
0 2
strata kasy tylko byla :) teraz powinniscie zwrocic. Po co tak portal wywyzsza tylko jedna osobe jest ich wiele. Kacper to sie nazywa zycie :D
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz