"Wpływowy" Dariusz O. czeka na wyrok sądu

53-latek jest oskarżony o płatną protekcję i oszustwa. Przyznał się do winy i czeka na wyrok skazujący. 

To finał sprawy, nad którą policja i prokuratura pracowały od początku tego roku.

W czerwcu po półrocznym śledztwie policjanci z Wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy zatrzymali mężczyznę, który w zamian za korzyści majątkowe miał obiecywać kilku osobom umożliwienie podjęcia pracy lub załatwienie niezbędnych dla nich formalności. Powoływał się przy tym na wpływy w różnych firmach i instytucjach. Od każdej z osób 53-latek otrzymał od kilkuset złotych do kilku tysięcy.

W trakcie śledztwa udało się dotrzeć do sześciu osób, które oszukał Dariusz O. 53-latek przez 4 miesiące zwodził Krystiana Ż. Obiecywał, że za 3 tysiące załatwi mu pozytywne zdanie egzaminu na strażaka w komendach we Włocławku i Lipnie.

Krystynie J. Dariusz O. przedstawił się jako lekarz. Oszukiwał ją przez półtora roku. Dla jej matki "załatwiał" pobyt w uzdrowisku w Wieńcu. Krystyna J. przekazała mu za to 1800 zł.  

Romana P., który potrzebował orzeczenia  o niepełnosprawności, Dariusz O. przekonywał, że ma wpływy na Oddziale Psychiatrycznym Szpitala w Lipnie i w Powiatowym Zespole do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w Lipnie. Wziął za to 250 zł.

Córce Sławomira i Teresy M. Agnieszce oszust "załatwiał" staż w aptece finansowany przez "pośredniak". Żądał tysiąca złotych i twierdził, że ma znajomości w Powiatowym Urzędzie Pracy we Włocławku oraz włocławskich aptekach.

Helenę K. przekonał, że za 500 zł postara się, żeby nie zwolniono jej z pracy w Samodzielnym Zespole Przychodni Specjalistycznych we Włocławku.

Jakubowi K. 53-letni oszust przedstawił się jako Paweł ze znajomościami  w Sądzie Rejonowym we Włocławku. Nie udało się śledczym ustalić ile kosztowało rzekome pośrednictwo w załatwieniu dla mężczyzny odroczenia kary wymierzonej mu przez sąd.

Dariusz O. przyznał się do winy. Prokurator złożył  wniosek do sądu  o wydanie wyroku  skazującego bez przeprowadzania rozprawy.

Czy sąd rozliczy też osoby, które płaciły Dariuszowi O., prokuratura na razie nie informuje.