Rekreacja wśród śmieci. Winni rowerzyści i spacerowicze?

Na portalu znajduje się dużo wpisów na temat psich odchodów na trawnikach, które ulegają rozkładowi. Niestety śmieci które zostawiają ludzie nie rozłożą się wcale.

To, że część ludzi to brudasy, to fakt. Ale inną sprawą jest dbanie o porządek przez odpowiednie służby.
Tyle ludzi jest na garnuszku gmin i różnych instytucji, wystarczy ich zagonić do roboty po 10 godzin tygodniowo i po kłopocie, miasta by lśniły.
Wczoraj przechodziłem przez 3-maja, to samo, brud, jakich mało, a lumpów po bramach pełno, zagnać do roboty, dać odblaskową kamizelkę, miotłę i ulica była by czyściutka.

popieram lol. 3 maja tragedia stoją i piją ciekawe za co? pewnie za zasiłki.Na św. Antoniego też kolejka potrzebujących. Wyznaczyć grupki np.6 osobowe i przydzielić ścieżki rowerowe, okolice jezior zaraz gorąco będzie,bulwary itp. Tak nauczyliśmy dawać bo im się należy niech chociaż posprzątają. Popieram Prezydenta Nowej Soli do pracy niech idą a będzie czyto

Też byłem ostatnio na rajdzie z Wojtkowskim. W lesie michelińskim znów śmieci wywożone samochodami - odpady gospodarcze np. lodówki....
Domyślam sie to przywiózł ktoś z Michelina, zreszta nie to najważniejsze.
Sedno tkwi, że w 90 procentach jesteśmy brudasy, egoiści i zwykłe bydło. Przepraszam wszystkie krowy, bo one mają więcej kultury jako zwierzęta niż my.
Nie mamy poczucia wspólnego dobra. Żygać sie chce jak palący papierosa na przystanu, rzucają peta na chodnik, choć najcześciej obok jest kosz.
Tego nie da się nauczyć....to trzeba wynieść z domu, mieć w genach....
To jedno, natomiast jest jeszcze inna strona.
Co ma zrobić człowiek, np. chory na nerki, mający nagłą potrzebe oddania moczu, kiedy znajduje się na mieście. Dlaczego na osiedlach nie ma toalet. Za głębokiej komuny, okupacji, nawet za cara we Włocławku były, a na 30 tys Południu nie ma ani jednej.
Biegne wtedy do śmietnika, jesli otwarty, krzaczków, jeśli są...szukam.
Mam w kieszeni zaświadczenie lekarskie, gdyby strażnik mnie przyłapał, to drugą wolną reką mu pokaże...

Panie Wiśniewski, Dyrektorze czegoś tam, gdybym ja w tym roku trzy razy posprzątała swoją posesję to wyglądałaby tak jak tereny, za utrzymanie których jest Pan odpowiedzialny. Sprzątam, nie narzekam i płace podatki nie tylko śmieciowe.

Taaa... O kulturze, o genach, o wychowaniu w domu... O tym,że trzeba sprzątać, że w bramach stoją osły, których trzeba zagnać do sprzątania po kimś tego, co ktoś "nasrał". A niby dlaczego tak ma być?

A może należałoby wreszcie przestać nazywać tych ludzi konfidentami, donosicielami, którzy mają dość takich gnojów i meldują o tym, co widzieli, o tym, że ten czy tamten, ta czy owa paniusia wyrzuciła śmieci lub nie posprzątała po piesku! Może najwyższy czas uznawać taki fakt za właściwe i odpowiedzialne reagowanie, aby właśnie ten, kto nabrudził SAM ZA SIEBIE POSPRZĄTAŁ!
Sam za siebie, a nie, żeby to robiły dzieci np. w czasie idiotycznej akcji "Sprzątanie świata".

Niech na własnej skórze skutki świńskiego działania poczuje ten, kto sam zachował się jak w chlewie.

Jeszcze ze sto lat potrzeba aby ludziska wychowani przez PRL zrozumieli co to jest ochrona środowiska i po co ona jest. Inteligentne społeczeństwa to wiedzą a więc nie tylko po zarobek na Zachód wyjeżdżajcie ale też i po naukę i popatrzcie jak tam zachowują się ludzie.
Dom , samochód to nie oznaka kultury przecież a u nas tak to niestety jest.

do Zefirka , do rumcajsa...

Pełna zgoda...
Zasada - nie wolno donosić - jest patologicznie wypaczona.
Sąsiad wywozi śmieci wywrotką po budowie do lasu - nie wolno donosić, bo grozi towarzyski ostracyzm na ulicy.
I tym podobne przypadki.
To jest zawiadomienie o przestepstwie. To jest obywatelski obowiązek, a nie czyn moralnie naganny.
Nie wiem ile pokoleń musi wymrzeć, żeby to sie zmieniło....pewnie nie ma takiej liczby.
Zresztą to nieważne za 30, góra 60 lat i tak wszędzie będzie prawo islamskie.
A tam w zasadzie wyrok jest jeden.
Allach akbar - to tak na wszelki wypadek jak przyjdą nas zabijąc....co zresztą już robią i to na skale masową

Zakładam że ci co najwięcej z premedytacją śmiecą, brudzą są to osoby które obwiniają wszystkich za wszystko włącznie z psami i ich odchodami :)

Widziałem paru takich hipokrytów w akcji, a jak im uwagę zwróciłem to mało pikawa mu nie walnęła z nerwówki. Tacy są nerwowi i "czerwoni" ze złości jak ktoś im śmie uwagi robić że nie wiadomo czy dzwonić zawczasu na oiomie bo gostek zawalu dostać może :)

~ rumcajs nr1. / 10:27, 13.04.2015
Znam takich "bogatych" jak ty co śmieci wyrzucają z samochodu gdzie wlezie, a udają kultura państewko jak ty. Tylko słaby człowiek może tak napisać o sobie że należy do lepszych bo ma samochód z lumpex auto komisu, który całe życie biegał na bosaka na przystanki autobusowe do roboty za najniższą krajową.

Porada nr.3
Kultura to nie materializm ale wychowanie i nie trzeba być bogatym aby być kulturalnym :)

Że spora część ludzi to zwykłe bydło i brudasy, którzy zamiast odstawić starą pralkę, lodówkę czy opony albo odpady budowlane na ul.Komunalną do Saniko BEZ OPŁAT to wywożą po lasach nie trzeba nikogo przekonywać. Ale jest też druga strona medalu. W naszym mieście, są ulice gdzie śmietnik śmietnika śmietnikiem pogania, kosz co 5 merów stoi, a są ulice, gdzie śmietnika nie ujrzymy wcale, albo jeden na odcinku kilometra. Chociażby wspomniana ścieżka do Wieńca, ścieżka przez las z Falbanki na Mielęcin, ścieżka rowerowa na Wikaryjkę czy Pińczatą, od McDonaldsa do Królowej Jadwigi może ze 2 śmietniki stoją. Żeby nie było, że podaję same obrzeża miasta to w centrum też są takie lokalizacje: ul.Wolność, Spółdzielcza (duża liczba uczniów idących z dworca do szkół i z powrotem jedząca fast foody po drodze, pijąca napoje w butelkach plastikowych więc gdzieś to trzeba wyrzucić), czy nawet sama Okrzei, albo POW, Kościuszki. Są ulice bardziej obłożone ruchem, gdzie duża liczba osób się przewija w ciągu dnia i gdzie jest sporo sklepów czy punktów z fast foodem, lodami itp, więc będzie więcej odpadków niż w innych rejonach miasta, tam należałoby zwiększyć liczbę koszy na ulicy. A są rejony miasta, gdzie koszy może być dużo mniej niż obecnie. Pamiętam jak jeszcze koło McDonaldsa było stare rondo i spory skwer z dużą ilością ławek, przy każdej ławce stał kosz, dodatkowo przy końcu każdej alejki kosz, podczas gdy siedzących tam ludzi w ciągu dnia można było policzyć na palcach jednej ręki, na dodatek przeważnie sami emeryci, którzy zwyczajnie nie mieli czego wrzucać do tych koszy, bo byli tam spotkać się między sobą w cieniu latem i pogadać, a nie zajadać się kebabem i opijać colą.

Jeżeli służby porządkowe nie wyrabiają się ze swoimi obowiązkami to chyba powinny zatrudnić więcej pracowników. Taka jest kolej rzeczy. Dostaję pieniądze za oczyszczanie to niech też dają większe zatrudnienie.

jest brudno - to fakt. Ale
proszę nam rowerzystom powiedzieć ile jest śmietniczek w pobliżu ścieżki do m. Wieniec.
WCALE