Coraz częściej bezczelnie łamią regulamin cmentarza. "Żadnego zażenowania, skruchy"

Można też tam natknąć się na gnających na rowerach pracowników mzukidu w żółtych kamizelkach gnających i prawie potrącających starszych ludzi. Cmentarz jest generalnie bardzo zaniedbany, alejka od strony nramy od ul. Cmentarnej w kierunku kolubmarium (kwatera 112) jest krzywa na boki i poękana a przecież jest to stromy odcinek,

Irytują mnie też dzieci skaczące po grobach w dniach 1- 2 Listopada , mam na myśli dzieci z pewnej mniejszości, z której wywodzi się Arkadiusz Ł. ps. "Hoss" - ten od " wnuczków", facet ponoć na tyle tępy, że samodzielnie nie potrafi zaparzyć herbaty. Ktoś z rodziny tego Ł. zmarł i pochowali go w Poznaniu w złotej( taki miała kolor ) trumnie model amerykański, była orkiestra . P.S. psów nie wolno wprowadzać na cmentarz to jest okropne zachowanie właścicieli.

I jeszcze jeden temat poruszę , dlaczego po alejkach zmarłych podczas pogrzebu wiezie się ciężkimi karawanami , które rozgniataja alejki, zahaczają o pomniki, a ludzie w kondukcie maszerują w chmurze spalin. Nie lepiuej używać pojazdu typu "Melex "? Czy można być pewnym na 100 procent, że urna z prochami zawiera prochy kogoś kto widnieje na tabliczce?

Czy mzukid mógłby dodać w wyszukiwarce grobów taką opcję (czy zmarły był pochowany w trumnie czy też była kremacja) Było kiedyś takie oznaczenie pt. Nisza.

Trudno zobaczyć psa na cmentarzu komunalnym siedząc w aucie służbowym na ul Piaski , prawda ?

To pewni ci wlasciciele co po smierci pupila postawia mu krzyz nad mogila

Kierownik cmentarza to nic nie wie i nad niczym nie panuje! nawet "nie potrafi" zająć się tablicą przy cmentarzu!!!

Już wcześniej wyrażałem się negatywnie o właścicielach psów , pod artykułem
na temat dzikiego ''grzebowiska '' dla zwierząt na południu . Las jest miejscem
neutralnym , jednak CMENTARZ to miejsce szczególne ! Idąc zapalić lampkę na
grobie bliskich , chcę zrobić to w ciszy i skupieniu ,bez zaczepiania przez psy i
bez dzwonienia na mnie przez rowerzystów ! Przecież nic panu nie zrobi , to taki
sympatyczny piesek , on tylko bawić się chce .I ci +- 70cio letni rowerzyści ,
panie ja się śpieszę ,mnie to nie dotyczy , ja już za stary jestem żeby się tym przejmować.
A JA ,wychodzę na wariata , albo co najmniej na gbura , chcąc spokojnie dojść do grobu ,
i spokojnie chwile posiedzieć .

A gdzie są KODziarze z panem Kijowskim i z tą ładną panią z Włocławka? Przecież ci właściciele psów, mogą być zwolennikami PIS.

Nie wiem po co ta ankieta.

Nie mam nic przeciwko psom na cmentarzu, pod warunkiem, że są trzymane NA KRÓTKIEJ SMYCZY. Dlaczego np żona nie może odwiedzić grobu męża z psem-przyjacielem, który mu towarzyszył przez lata?

Społeczeństwo nam *%#)!& Z psami na cmentarz, w kościele, czy podczas hymnu w czapce, pobazgrane flagi itd.
To skutek "róbta co chceta", reformy szkolnictwa za czasów Buzka (gimnazja) i odrzucenia starych zasad nauczania na rzecz przygotowania do zdania testu, czy egzaminu. Trzeba być nowoczesnym, "fajnopolakiem", zabrać babci dowód i zagłosować na pajaca z .N
Nic dziwnego, że później przepadają na najprostszych pytaniach w "Milionerach", czy "Jeden z dziesięciu".

Pani Grażyno Sobczak przypomnę, że cmentarz a i msza w kościele to nie miejce dla psów.

pani teks "Cmentarz to dla mnie miejsce święte, równie dobrze ci ludzie powinni wziąć swoje pupile i zasiadać z nimi na mszy w kościele, skoro mają takie podejście." to niefortunne Pani wyrażenie czy tak pani myśli bo może na tym cmentarzu leżą pani bliścy a kościół to dla pani tylko bydowla z cegły.
K o m p r o m i t a c j a dla DD

Dla mnie i wielu osób cmentarz i kościół (obojętnie jakiego wyznania) to miejsca święte.
Z tekstu Pani Sobczak Grażyny widać jakie ma podejście do miejsc sakralnych.

Jak to cmentrz to miejsce święte a obiekt sakralny obojętnie jakiego wyznania już nie. Brak elementarnej wiedzy albo "niewinna" wrzutka czarnego kod

Za Zieleni Miejskiej nie było takich problemów. Cmentarzem powinien zarządzać jakiś zakład pogrzebowy i tyle. Byłby wtedy porządek. A tak to każdy ma wywalone, że pies grób obsika albo zładuje się na alejce.

Jakoś nie bardzo w to wierzę! Mimo wszystko ludzie nie są aż tak *%#)!& żeby pozwolić psiakowi skakać po grobach czy załatwiać potrzeby.Osobiście nie przeszkadza mi,że ktoś odwiedza groby bliskich razem z psem o ile oczywiście odbywa się to z godnością i szacunkiem dla zmarłych!

ZAJMIJCIE SIE LEPIEJ ZLODZIEJAMI, KTORZY NAGMINNIE OKRADAJA NAGROBKI. A PIES JAK JEST NA SMYCZY NIE ROBI SZKOD!!!!!!

to przecież jest zbestrzeszczenie miejsca pamięci

psy zalatwiaja sie pod klatkami bloku a wlasciciel nic z tym nie robi niedlugo trzeba wziasc na msze swietą do kosciola ludzie opanujcie sie z tymi psami sprzetac po nich

Mam pytanie, czy komuś zdarza się podczas wizyt na cmentarzu przy ul.Szopena odczuwać bardzo silny niepokój taki nie wiadomo od czego , nawet z poczuciem dezorientacji , stan ten utrzymuje się nawet po powrocie do domu. Nie jest tak na szczęście za każdym razem ale jest u mnie takie odczucie.

Nie wiedziałem ,że zrobiłem taki szał ... lubię POspacerować PO Pinczacie , Komunalnym... mogę wtedy tak sobie parę rzeczy POprzemyśleć ... ta refleksja....
Sorki jak uraziłem , mam szczepienia , ale nie ręczę za siebie jak sPOtkam jakaś słodką suczkę .
POzdrawiam

Może redakcja napisze cos na temat niszczenia i okradania nagrobków? Ktos jest na tyle bezczelny ze kradnie nawet wkłady. Ten temat jest ważniejszy od psów, w końcu to kradzież