Policjant chciał pomóc kobiecie. Został zaatakowany przez grupę agresywnych nastolatków

Policjant robiący zakupy w czasie wolnym od służby usłyszał, jak kasjerka zwraca uwagę nastolatkom, usiłującym dokonać kradzieży. Kiedy wkroczył do akcji, trzech sprawców rzuciło się na niego, a następnie próbowało uciec. Teraz najstarszemu z nich grozi 3-letnia odsiadka. O przyszłości młodszych zdecyduje Sąd Rodzinny.

We wtorek, ok. godz. 20 jeden z policjantów włocławskiej komendy po zakończonej służbie, robił zakupy w sklepie przy ul. Żytniej. Kiedy był w pobliżu kas, usłyszał jak kasjerka zwraca uwagę trzem młodym mężczyznom, którzy usiłowali coś ukraść.

- Słysząc, w jaki sposób młodzi panowie odzywają się do pracownicy i jak się w stosunku do niej zachowują, policjant postanowił podjąć interwencję. Okazał się legitymacją i prosił o wyjaśnienie sprawy. Taki obrót sprawy najwyraźniej bardzo zdenerwował owych klientów. Jeden z nich zaczął kierować w stosunku do policjanta obraźliwe, wulgarne słowa. Przyłączył się do niego następny z kompanów, który zaczął szarpać policjanta. Trzeci również nie pozostał obojętny i podszedł do szarpiących się. W czasie tych przepychanek młodzieńcy przewrócili podejmującego interwencję funkcjonariusza i zaczęli go kopać – relacjonuje Małgorzata Marczak z KMP Włocławek.

Napastników zatrzymał powiadomiony o zajściu policyjny patrol. Mundurowi zablokowali sklepowe drzwi i udaremnili agresorom ucieczkę.

Sprawcami okazali się 17-latek i jego dwaj kompani w wieku 15 i 16 lat. Najstarszy trafił do policyjnego aresztu. Za dokonane przestępstwa może mu grozić nawet do trzech lat pozbawienia wolności. O dalszym losie jego młodszych kolegów zdecyduje natomiast Sąd Rodzinny, do którego trafi teraz ich sprawa.