Chodzi o inspektora Wydziału Inwestycji ratusza współodpowiedzialnego za nadzór nad budową "najdroższego miejskiego przedszkola" przy ul. Kaliskiej. Rok temu Marek Wojtkowski zwolnił go dyscyplinarnie, równocześnie informując opinię publiczną, że przypuszcza, iż jego urzędnicy bardziej dbali o interes firmy budującej przedszkole niż miasta. Wymiar sprawiedliwości tych podejrzeń nie potwierdził.
- Zrobiono ze mnie kozła ofiarnego, obwiniono za nieprawidłowości, z którymi nie miałem nic wspólnego - mówi 65-letni Jan Maciejewski, inspektor branży sanitarnej, wieloletni pracownik Urzędu Miasta. Rok temu prezydent Marek Wojtkowski zwolnił go dyscyplinarnie (innej możliwości nie było, bo Maciejewskiego obejmowała ochrona przedemerytalna) w związku z nieprawidłowościami przy budowie przedszkola miejskiego przy ul. Kaliskiej.
Budowa tej placówki właśnie się zakończyła, ponad rok po pierwotnym terminie. Obiekt postawił dopiero drugi wykonawca. Umowę z pierwszym ratusz zerwał rok temu, tłumacząc, że roboty idą z opóźnieniem, a firma często nie stosuje się do projektu.
[ZT]21102[/ZT]
W połowie maja 2016 roku zastępczynie prezydenta miasta Barbara Moraczewska i Magdalena Korpolak-Komorowska na konferencji prasowej oficjalnie przyznały, że są kłopoty z budową przedszkola przy Kaliskiej. Korpolak-Komorowska poinformowała, że ratusz zaangażował zewnętrznego inspektora, bo podejrzewa, jego urzędnicy nadzorujący inwestycję bardziej dbają o interes wykonawcy niż miasta.
- Mam potwierdzone podejrzenie, że pracownicy ratusza bardziej dbali o interes wykonawcy, niż inwestora, czyli urzędu miasta - komentował wtedy prezydent Marek Wojtkowski.
Jednym z pracowników, o których mówił prezydent, miał być właśnie Jan Maciejewski, inspektor branży sanitarnej. Inspektor ogólnobudowlany czuwający ze strony ratusza nad budową przedszkola w tym czasie odszedł na emeryturę.
[ZT]24177[/ZT]
Maciejewski twierdzi, że o tym, iż prezydent ma w stosunku do niego jakieś zarzuty, dowiadywał się z mediów. 17 maja 2016 roku na stronie internetowej Urzędu Miasta pojawił się komunikat, w którym I zastępca prezydenta, Magdalena Korpolak-Komorowska poinformowała, że Urząd Miasta zerwał umowę z wykonawcą budowy przedszkola i przekazał sprawę prokuraturze. Maciejewskiego nikt nie poinformował bezpośrednio o zarzutach wobec niego, nie oczekiwał od niego wyjaśnień i nie uprzedzał o zamiarze rozwiązania z nim stosunku pracy.
Z oświadczenia o zwolnieniu dyscyplinarnym otrzymanego od prezydenta Maciejewski dowiedział się, że pracodawca zarzuca mu „rażące niezachowanie sumienności, staranności przy realizacji powierzonych zadań, obowiązków i odpowiedzialności w wykonywaniu nadzoru inwestorskiego na zadaniu „Budowa budynku Przedszkola Publicznego nr 30 wraz z zagospodarowaniem budynku przy ul. Kaliskiej 85 we Włocławku” i doprowadzenie do „realizacji inwestycji niezgodnie z dokumentacją projektową”. Rzekome zaniechania inspektora (branży sanitarnej) miały skutkować "opóźnieniami w wykonaniu zaplanowanego zadania inwestycyjnego" i narażać pracodawcę "na poniesienie dodatkowych niezaplanowanych kosztów finansowych i społecznych" oraz świadczyć o "naruszeniu obowiązków dbałości o interes pracodawcy”.
Inspektor bronił się, że zmiany w projekcie wprawdzie były, ale nieistotne - takie, jakich dokonuje się rutynowo niemal na każdej budowie, w żadnym razie nieszkodzące miastu jako inwestorowi i niewpływające na jakość wykonania. Dodatkowo Maciejewski podkreślał także, że inwestycja prowadzona była w chaosie organizacyjnym, bez wsparcia przełożonych - nie było wówczas już dyrektora wydziału inwestycji, nie ma go do dziś.
[ZT]23131[/ZT]
Zwolniony dyscyplinarnie inspektor poszedł do sądu pracy. Wyrok w jego sprawie (jeszcze nieprawomocny) właśnie zapadł.
Sąd uznał wszystkie zarzuty zawarte w oświadczeniu o dyscyplinarnym rozwiązaniu umowy o pracę za bezpodstawne. Dodatkowo przesądził, że oświadczenie to zostało złożone pracownikowi za późno, z przekroczeniem miesięcznego terminu wynikającego z kodeksu pracy. Obie te przyczyny stanowiły podstawę wyroku przywracającego Jana Maciejewskiego do pracy i wypłaty mu równowartości trzymiesięcznego wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy.
Sąd stwierdził także, że ratusz w ogóle nie udowodnił postawionych powodowi zarzutów rażącego niezachowania sumienności i staranności przy wykonywaniu powierzonych zadań, choć są to zarzuty bardzo poważne, wymagające wykazania winy pracownika lub co najmniej rażącego niedbalstwa.
Dodatkowo sąd zwracał uwagę na niewłaściwą organizację pracy w urzędzie - Jan Maciejewski był jedynym inspektorem nadzoru branży sanitarnej w ratuszu w czasie kiedy miasto prowadziło blisko 60 różnych inwestycji, w które mniej lub bardziej było on zaangażowany. Mimo zgłaszanych wielokrotnie potrzeb zwiększenia zatrudnienia w tym obszarze, prezydent nie reagował na te wnioski.
- W tym czasie, kiedy pan powód Maciejewski sprawował powierzony mu nadzór nad budową przedszkola publicznego nr 30 we Włocławku, Urząd Miasta Włocławek prowadził 60 innych inwestycji na terenie miasta Włocławek, w które to inwestycje pan powód Maciejewski był również zaangażowany jako inspektor nadzoru - zwróciła uwagę w uzasadnieniu wyroku sędzia. - Na budowie przedszkola było zatrudnionych pięciu innych inspektorów branży ogólnobudowlanej, którzy byli pracownikami urzędu miejskiego. Pan powód Maciejewski był jedynym inspektorem branży sanitarnej i jedynym inspektorem branży sanitarnej zatrudnionym w pozwanym Urzędzie Miasta Włocławek. Sąd stoi na stanowisku, że jeżeli jakiekolwiek zaniedbania nastąpiły, to nastąpiło to wyłącznie z powodu niedołożenia tu należytego nadzoru ze strony inwestora, którym był pozwany Urząd Miasta Włocławek. Pozwany nie zdawał sobie sprawy, jakim wielkim obciążeniem było dla powoda prowadzenie tyluż inwestycji. Proszę państwa, może się to wydać sprawą dziwną, ale wskazuje na to również w swych zeznaniach świadek pozwanego urzędu - pani Magdalena Korpolak-Komorowska, wskazuje na to również pani Agnieszka Sierakowska-Wojciechowska (była dyrektor Wydziału Inwestycji UM - red.), pracownicy pozwanego - wszyscy to widzieli, nie widział tego tylko prezydent miasta Włocławek, który w ten sposób rozdysponował służby odpowiedzialne między innymi za nadzór nad wznoszonymi inwestycjami i który następnie podpisał oświadczenie o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę w trybie natychmiastowym z powołaniem się na stawiane mu zarzuty. Nie mogliśmy pana prezydenta zapytać, co nim kierowało, jakie były motywy między innymi tego, że zawarł w swoim oświadczeniu z 9 czerwca 2016 roku tak drastyczne - zdaniem sądu - sformułowania, jak "rażące niezachowanie sumienności i staranności" w odniesieniu do osoby powoda, gdyż pan prezydent nie stawił się na wezwanie sądu, nie usprawiedliwiając swojego niestawiennictwa.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyroku, który całkowicie oczyszcza pana Maciejewskiego z postawionych mu poważnych zarzutów - komentuje radca prawny reprezentująca inspektora Joanna Borkowska. - Prezydent w zeszłym roku próbował przekonać opinię publiczną, że to inspektorzy nadzoru zatrudnieni w urzędzie są winnymi opóźnień i zaniedbań przy budowie Przedszkola nr 30. Sąd jednak doszedł do innych wniosków, i w sposób jednoznaczny przesądził, że mój klient wywiązywał się z powierzonych mu obowiązków bez zarzutów. Dużo wątpliwości sądu wzbudziła natomiast organizacja pracy Wydziału Inwestycji w urzędzie. Mamy nadzieję, że prezydent wyciągnie z tego wyroku odpowiednie wnioski.
Nie po myśli władz miasta poszła jeszcze jedna sprawa, która miała wskazać winnych opóźnienia przy budowie przedszkola przy Kaliskiej. Prokuratura umorzyła postępowanie, które sprawdzało, czy pierwsza firma budująca obiekt, ta z którą ratusz wiosną zeszłego roku zerwał umowę, dopuściła się oszustwa na szkodę miasta podczas realizacji inwestycji. Urząd miejski twierdził, że został wprowadzony przez wykonawcę w błąd i z tego powodu budżet miasta stracił ponad 270 tys. zł.
Prokuratura stwierdziła, że do oszustwa nie doszło (postępowanie dotyczyło art. 286 &1 kodeksu karnego). Miasto złożyło zażalenie na umorzenie, sprawa trafiła do sądu, który jednak podtrzymał decyzję prokuratury.
- Prokurator wszechstronnie zbadał tę sprawę - przeprowadził dowody z dokumentów, przesłuchał świadków - zapewnia prok. Arkadiusz Arkuszewski, zastępca prokuratora rejonowego. - Postępowanie wykazało, że podczas budowy rzeczywiście dochodziło do sytuacji, które nie powinny mieć miejsca, ale z cywilno-prawnego punktu widzenia. Wykonawca nie naruszył norm prawa karnego. Wprowadzano zmiany w stosunku do projektu, ale nie było to związane z zamiarem oszustwa, czy chęcią do doprowadzenia inwestora do niekorzystnego rozporządzania mieniem.
Ratusz, jeśli chce, może walczyć o swoje w postępowaniu cywilnym.
Najwcześniej w przyszłym tygodniu mamy otrzymać komentarz urzędu miasta odnośnie wyroku sądu w sprawie Jana Maciejewskiego i decyzji o umorzeniu śledztwa.
[ZT]24626[/ZT]
Drugi wykonawca zakończył budowę przedszkola przy Kaliskiej na początku tego miesiąca, z ponad trzymiesięcznym opóźnieniem. - Inwestycja będzie kosztowała niespełna 9 mln zł. Nie przekraczamy kosztorysu inwestorskiego - mówiła Magdalena Korpolak- Komorowska, zastępca prezydenta Włocławka ds. inwestycji na sesji rady miasta w marcu.
Tadek10:39, 14.04.2017
Panie Wojtkowski, która to już przegrana pana w sprawie w sądzie ? Najpierw zaczęło się od fałszywego pana donosu na prezydenta Pałuckiego w sprawie nieprawidłowości podczas przebudowy drogi krajowej nr 1. Później sąd pracy przyznał rację ś.p. radnemu Jarzembowskiemu w sprawie niesłusznego zwolnienia z pracy. Później wreszcie mamy sprawę byłego dyrektora "OSiR, a teraz sprawę inspektora z Wydziału Inwestycji. Panie prezydencie dość tej żenady.
SEPARATYSTA BOBAS10:42, 14.04.2017
Dzień dobry,
Pan Jan powinien wystąpić z pozwem o naruszenie dóbr osobistych lub z aktem oskarżenia o czyn z art. 212 kk, ponieważ w mojej ocenie zarzuty zawarte w wypowiedzeniu dyscyplinarnym miały się z prawdą bądź były zbyt daleko idące. Mogło dojść do naruszenia dóbr osobistych.
SEPARATYSTA BOBAS z Donbasu w pampersach
eljot10:55, 14.04.2017
Kłopoty z przedszkolem przy Kaliskiej dopiero się zaczną w postaci wg.mojego przekonania wadliwego odwodnienia połaci dachowych a w związku z tym zaciekaniem ścian.Na jesieni czeka obiekt powszechne zagrzybienie a im więcej się będzie grzać tym pleśń będzie większa.Również wg.mojej skromnej oceny do wymiany nadaje się cala kadra pionu budowlanego działu inwestycji w Urzędzie jak i fachowcy tej branży zatrudnieni w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego Miasta Włocławka.
romek1211:23, 14.04.2017
kadra kierownicza zupełnie nie panuje nad Wydziałem inwestycji, no coz najlepsi odeszli, to smutne, że najlepsi pracownicy albo odchodzą z urzędu albo są zaszczuwani o zmuszani do odejścia...żenada
tolekkowalski11:24, 14.04.2017
racja, brak dobrej kadry zarządzającej w tym wydziale to problem
Robo 11:25, 14.04.2017
Nie najlepiej to wygląda, kolejna przegrana, znów wytykaja balagan w inwestycjach. Dlaczego do tej pory nie ma dyrektora wydziału inwestycji, ktos wie?
golek''11:25, 14.04.2017
Najlepsza dyrektor jaka kiedykolwiek była też odeszła stąd teraz kłopoty, nie mam kto zarządzać....porażka prezydenta, no coż kolejna
golek wloclawek11:29, 14.04.2017
i nikt nowy nie chce isc na ten bajzel...a co na to pani prezydent od inwestycji, ona jest teraz odpowiedzialna za wszystko
SEPARATYSTA BOBAS11:37, 14.04.2017
Mówiłem dawno temu, że nam Prezydent Miasta ani Rada Miasta nie są do niczego potrzebni. Szkoda naszych pieniędzy. Wystarczy dwóch cieci od zamykania bram i sprzątania...
cito11:46, 14.04.2017
Dupek Prezio wszystko przegrywa :)
Tyk tak12:27, 14.04.2017
A czemu tak właściwie pan prezydent nie stawil się na wezwanie sądu?
dabie12:45, 14.04.2017
Jaki to Prezydent ???? to zwykly Pajac z PO !!!!! ZENADA taki Prezydent !!!!
Ech13:15, 14.04.2017
Tak to jest, kiedy chce się zrobić miejsce dla "swoich ludzi". W Ratuszu i zwolnienia i "powoływanie" na stanowiska utknęły w pętli czasu, a dokładnie w późnych latach 80'. Albo stoisz za plecami, albo pleców nie masz.
lepsi i gorsi 13:35, 14.04.2017
Dostać się do pracy do Urzędu Miasta Włocławek graniczy z cudem. Ja próbuje już półtora roku i nic. Co gorsza to nie ma nawet nadziei, żeby coś w tej kwestii się zmieniło.
szczery1614:24, 14.04.2017
Pan Prezydent Wojtkowski umie się tylko uśmiechać i obiecywać. To wszystko. po prostu ŻENADA. Po tym czasie kierowania miastem widać to ewidentnie. On się w ogóle nie poprawia w tym co robi. Miejmy nadzieję, że w następnych wyborach wybierzemy fachowca, a nie kolejnych uśmiechniętych chłopczyków bez dorobku jak Kukucki czy Chmielewski.
Ciekawiący15:23, 14.04.2017
"Mam potwierdzone podejrzenie, że pracownicy ratusza bardziej dbali o interes wykonawcy, niż inwestora, czyli urzędu miasta" - komentował wtedy prezydent Marek Wojtkowski.
Najmocniej przepraszam; a o czyje interesy dbał pracownik ratusza, gdy darował pewnej firmie kwotę 900 tys. , rezygnując z pewnego podatku na rzecz naszego miasta, a o czym głośno i publicznie informowała pewna włocławska stacja telewizyjna?
Chi_Romantyk15:31, 14.04.2017
Wyjątkową intuicję kobiecą miała pani Dorota G., kiedy w bardzo krótkim czasie (już na początku obecnej kadencji samorządowej) zrezygnowała ze współpracy z panem prezydentem na zajmowanym przez siebie etacie z-cy prezydenta d/s inwestycji.
Intuicję???
Mieszkaniec17:19, 14.04.2017
Inspektorzy z urzędu miasta weźcie wy się do pracy uczciwej pracy
Włocławek17:45, 14.04.2017
Do pracy niech się wezmą Ci, którzy rządzą tym miastem. NIEUDOLNIE zresztą
Zainteresowany17:20, 14.04.2017
Zgadzam sie z mieszkańcem , do pracy pogonili was to boli.
Zainteresowany17:22, 14.04.2017
Czy mowa o najlepszym dyrektorze czyli Pani Agnieszce S-W oj oj oj oj bądż ostrożny z tym cytatem najlepszym
Mieszkaniec17:22, 14.04.2017
Prezydencie gonić towarzystwo do pracy gonić.
swojak 17:43, 14.04.2017
takie to sądy niestety idą za pracownikiem z tego co wiem to po nadzorze tego pana przedszkole było w opłakanym stanie a teraz proszę można było wstyd panie M
ABCD20:52, 14.04.2017
Z tego co wiem ......., z tego co wiem .....
To jest inspektor robót sanitarnych, tak napisano w artykule, więc zakres nadzoru dotyczył robót głównie wewnątrz budynku. Z tego też powodu, zza płota, nie można dostrzec "opłakanego stanu" przedszkola - w zakresie omawianych robót sanitarnych. Czyli "z tego co wiem" znaczy "z tego co mówił urząd".
olimp19:18, 14.04.2017
Panie prezydencie do roboty!!!
zeus20:40, 14.04.2017
olimpie,urzędnik tego szczebla rządzi,wydaje polecenia,ocenia,mianuje,zwalnia itp.użytkowniku olimpu,do roboty jesteś ty olimpie.
ABCD20:36, 14.04.2017
Łatwo jest, nie mając zielonego pojęcia, kogoś oskarżyć, zbrukać, przekreślić wiele lat czyjejś pracy. Tak trudno jest przyjść do sądu i potwierdzić swoje oskarżenia. Jeszcze trudniej wysłuchać wyrok, żeby dowiedzieć się czy miało się racje, czy też kogoś oskarżało się bezpodstawnie. Teraz pewnie odwołanie się, dla zasady, od wyroku. A potem zapewne wmawianie ludziom, że to ktoś wprowadził mnie w błąd. Czy padnie słowo "przepraszam" ?
Były pracownik10:36, 15.04.2017
I czemu mnie to nie dziwi.... poprzednia ekipa działała sprawnie, były pewne wpadki ale wszystko szło do przodu a teraz??? Brawo Dorota G. Ona pierwsza się poznała ...
wL13:10, 02.05.2017
To on za te wszystkie lewizny powinien już siedzieć!!! Mam nadzieję,że ludzie nie są tak *%#)!& i drugi raz go nie wybiorą!!!
Tłumy w Ciechocinku na spotkaniu z Trzaskowskim
Zorro wypędzi trzaska gdzie *%#)!& rośnie.
BRAWO ZORRO !
23:40, 2025-05-25
MPK zmienia rozkład od środy. Ten autobus
Ile jeszcze autobusów zostanie zlikwidowanych, gdzie jest linia 2, gdzie jest linia 18, gdzie jest linia 22, gdzie połączenia do Nasiegniewa, Cyprianki, Brześcia?
Ktoś
23:12, 2025-05-25
Nowa trasa Marszu dla Życia i Rodziny
A najśmieszniejsze i niestety najsmutniejsze jest to, że te marsze obrony życia organizują ci co krzyczą, że stosunek płciowy w prezerwatywie to największe zło.
Ktoś
23:10, 2025-05-25
Trzaskowski we Włocławku?
Jeśli wolność słowa zostanie odebrana wtedy *%#)!& i cisi będziemy prowadzeni jak owce na rzeź. George Washington
Pol
22:30, 2025-05-25
14 0
Ten ,,statek,, nie ma kapitana, dawno osiadł na mieliźnie i spektakularnie idzie w dół. My Włocławiacy zaciśniemy zęby. Koniec kadencji blisko i mam nadzieję to koniec tych wszystkich pseudokarier - obecnego prezydenta, jego zastępcy ds inwestycji i innych zdolnych i obiecujących wyłącznie upadek osób.
1 7
do moje m......po co ta gadka.włocek nie ma zasobów intelektualnych na prezydenta.będzie reelekcja.wygra w I turze.