Włocławska straż miejska informuje o kolejnych uczciwych znalazcach, z którymi municypalni mieli do czynienia. Chodzi między innymi o parę, która znalazła na placu Wolności portfel.
W połowie maja na DDWloclawek informowaliśmy, że w parku Łokietka mężczyzna znalazł damką torebkę z pieniędzmi i oddał ją straży miejskiej. Okazuje się, że to nie odosobniony przypadek.
W ostatnich dniach do komendy straży miejskiej zgłosili się kolejni uczciwi znalazcy. Najpierw byli to ludzie, którzy zaleźli w parku Łokietka dziecięcy rowerek.
[ZT]25045[/ZT]
Dzień po tym zdarzeniu do Biura rzeczy znalezionych, które działa w siedzibie straży miejskiej zgłosili się kobieta i mężczyzna informując, że właśnie znaleźli na placu Wolności portfel z dokumentami i pewną sumą pieniędzy.
- Ponieważ w portfelu oprócz wymienionych rzeczy były zapisane numery telefonów, kierownik biura wykorzystał je do próby odnalezienia właściciela portfela - mówi Dariusz Rębiakowski, rzecznik municypalnych. - Jeden z tych numerów okazał się „strzałem w dziesiątkę", zgłosiła się kobieta, która okazała się być właścicielką zagubionego portfela.
Rębiałkowski dodaje, że uszczęśliwiona kobieta przyszła do komendy straży miejskiej i odebrała swoją własność, następnie skontaktowała się telefonicznie ze znalazcami i serdecznie im podziękowała. Znalazcy nie oczekiwali żadnej nagrody, wystarczyły im słowa podziękowania.
pasazer15:07, 25.06.2017
Ach ci municypalni. Tacy dobrzy, pomocni i odważni. Ciekawe czy tak chętnie chwalą się interwencjami na 3 maja. 15:07, 25.06.2017
mroweczka6217:56, 25.06.2017
*%#)!& 17:56, 25.06.2017
LOL18:50, 25.06.2017
Ja kilka lat temu znalazlem portwel z dakumemi i około 400zł lezal przy zaparkowanym samochodzie sprawdziłem dokumenty i odwiozłem do wlascicielki, po paru miesiacach zapomniałem zamknac samochodu i mi zaebaly portwel ale bez kasy. 18:50, 25.06.2017
bywa i tak 22:29, 25.06.2017
Kilka lat wstecz ksiądz z parafii w Kruszynie zajunał 200 tysia złotych i zniknął. Ciekawostką jest fakt, że nie szukał go ani biskup Wiesław Mering ani policja. Ksiądz z tego co wiem zrzucił sutanne a pieniądze (przeznaczone na organy) chyba potraktował jako odprawę. 22:29, 25.06.2017
pasazer21:13, 25.06.2017
6 1
Urzekła mnie twoja historia. Za znalezione pieniądze proponuję zakupić słownik. 21:13, 25.06.2017