"Grupka morderców będzie grała sobie w piłkę". Mieszkańcy Mielęcina oburzeni działaniami Zakładu Karnego

Mieszkańcy Mielęcina są oburzeni tym, że z osiedlowego boiska korzystają osadzeni z Zakładu Karnego. Ich zdaniem ta sytuacja jest niedopuszczalna i niezgodna z wytycznymi ministra Zbigniewa Ziobry. „Działamy zgodnie z przepisami prawa” - odpowiadają pracownicy jednostki.

W środę (30.08.) wieczorem do naszej redakcji zgłosili się oburzeni mieszkańcy os. Mielęcin, którzy są zaniepokojeni tym, że z boiska przy ul. Bartnickiej znajdującego się w sąsiedztwie ich domostw korzystają więźniowie Zakładu Karnego.

- Ostatnio dużo wrzawy było odnośnie ucieczki więźniów z zakładu karnego. Do dnia dzisiejszego nie zostali znalezieni. Policja nawet ich nie szuka. Nagłośniliście sprawę, efektem zamieszania było to, iż Minister Ziobro wstrzymał wyjścia poza więzienia dla skazanych - skazanych za morderstwa. Jak udało nam się ustalić 31.08.2017 r., w godz. od 7.30 do 10.30 poza więzieniem grupka morderców będzie grała sobie w piłkę na boisku orlik przed Zakładem Karnym – czytamy w mailu do redakcji DDWloclawek.pl podpisanym przez „oburzonych mieszkańców osiedla Mielęcin”. – Kryminaliści, którzy zostali wstrzymani decyzją samego ministra, wychodzą jednak na wolność, bo dyrektor na to pozwala. To sprzeczne z wytycznymi, które zapadły w ministerstwie sprawiedliwości.

Mieszkańcy osiedla nie rozumieją, dlaczego osadzeni wychodzą poza Zakład Karny i korzystają z osiedlowego boiska, skoro na terenie jednostki mają obiekt sportowy. W związku z tym poprosili nas, byśmy dowiedzieli się, jaki cel ma wizyta osadzonych na osiedlowym boisku.

[ZT]25642[/ZT]

Włocławski Zakład Karny wyjaśnia, że zakaz wprowadzony przez ministra Ziobrę dotyczy głównie wyjść osadzonych do pracy poza jednostką. To właśnie w takich warunkach doszło do samowolnego oddalenia się dwóch osadzonych, którzy wciąż są poszukiwani przez policję. Korzystanie przez więźniów z osiedlowego boiska ma natomiast charakter zajęć kulturalno-oświatowych i jest elementem resocjalizacji.

- Osadzeni korzystają z tego boiska za zgodą spółdzielni mieszkaniowej. Oczywiście po zajęciach sportowych sprzątają ten teren – zapewnia st. kpt. Tomasz Seroczyński, rzecznik prasowy Zakładu Karnego we Włocławku. – Z boiska nie korzystają osadzeni, którzy odsiadują długie wyroki i skazani z art. 148 (zabójstwo – przyp. red.). Nie jest więc prawdą, że przebywają tam osoby skazane za ciężkie przestępstwa.

Rzecznik ZK zaznacza, że pracownicy jednostki działają w tym przypadku zgodnie z przepisami prawa. Kodeks karny wykonawczy pozwala organizować zajęcia sportowe poza jednostką. Są one jednym z elementów procesu resocjalizacji. Osadzeni nie mogą bowiem być całkowicie izolowani od społeczeństwa i muszą uczyć się funkcjonować w warunkach wolnościowych.