34 osoby starają się o pracę we Włocławskiej Straży Pożarnej. Szansę na założenie munduru i pełnienie służby w jednostce ma tylko 7 z nich. Tyle bowiem zwolni się etatów w 2012 roku.

- Ponieważ w naszej jednostce działa grupa wodno-nurkowa i planowane jest otworzenie grupy chemiczno-ekologicznej, od wszystkich kandydatów wymagaliśmy prawa jazdy kategorii C, ukończonego kursu płetwonurka lub wyższego wykształcenia chemicznego – powiedział brygadier Dariusz Kuligowski, naczelnik wydziału kadrowego PSP we Włocławku.

Ponadto, kandydaci do służby w Państwowej Straży Pożarnej, zanim zostaną zaproszeni do rozmowy kwalifikacyjnej, muszą najpierw przejść test sprawnościowy i próbę wydolnościową. Ta do najłatwiejszych nie należała.

Na rozgrzewkę trzeba było wejść na 20 metrową drabinę mechaniczną ustawioną pod kątem 75 stopni. Dalej, próba wydolnościowa metodą „step-up” oraz podciąganie na drążku i bieg na 50 i 1000 metrów.

W przypadku niezaliczenia jednej z konkurencji za cały sprawdzian wystawia się ocenę niedostateczną, co jest jednoznaczne z wyeliminowaniem kandydata z dalszego postępowania kwalifikacyjnego.

ZOBACZ TAKŻE: Pierwsza we Włocławku. Dziewczyna, która została strażakiem!

Co ciekawe, wśród 34 kandydatów do munduru strażaka, znalazła się również kobieta. - To u nas rodzinny zawód. Brat i tata są strażakami, ponadto jestem ratownikiem WOPR. Chciałabym nieść pomoc nie tylko na wodzie ale również w innych zdarzeniach - mówi Kamila Śniegulska z Boniewa, która oczywiście wylegitymowała się obowiązkowym prawem jazdy kategorii C i kursem płetwonurka.