Nie ma tygodnia, by na skrzynkę e-mailową DDWloclawek.pl lub stronę na Facebooku Czytelnicy nie przesłali zdjęć nieprawidłowo zaparkowanych na terenie miasta samochodów. Choć wśród "mistrzów parkowania" są zarówno kierowcy z Włocławka, jak i okolicznych powiatów, to krytyka najczęściej dosięga właśnie tych spoza miasta. 

Większość przesłanych do nas materiałów publikujemy na facebookowej stronie DDWloclawek.pl. Wszystkie wpisy spotykają się z dużym zainteresowaniem Internautów. Opinie i komentarze, jak zawsze, są różne. 

"CLIveland i wszystko jasne" i "CALifornia nie spodziewałbym się niczego innego" to tylko niektóre komentarze, które kierowane są do przyjezdnych, którzy za nic mają przepisy ruchu drogowego. Krytyki nie unikają także "miejscowi", którzy tarasują przejazd na parkingu przy markecie czy zaparkują na przystanku autobusowym.

Jest też druga strona medalu, bo zdarzają się internauci, którzy piętnują samą akcję upubliczniania przypadków nagannych zachowań na włocławskich drogach.

Przesyłane do nas zdjęcia przedstawiają najczęściej zajmowanie więcej niż jednej koperty parkingowej, tamowanie przejazdu na parkingach przy marketach czy pozostawianie aut przez nieuprawnionych kierowców na miejscach przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych czy służb mundurowych. Są też przypadki pozostawiania aut na ścieżkach rowerowych, chodnikach bez pozostawienia odpowiedniej odległości dla pieszych czy w zbyt bliskiej odległości od wejścia do klatki schodowej.

Nie wiemy, jak duża część zdjęć przesłanych do DDWloclawek.pl trafiła również do Straży Miejskiej. 

Jak ustaliliśmy, tylko w tym roku SM podjęła 1530 różnych interwencji, w tym aż prawie 400 związanych z wykroczeniami w ruchu drogowym.

?- W 306 przypadkach zastosowaliśmy pouczenia, było też 76 mandatów. Były też takie zgłoszenia, które się nie potwierdziły, bo auto na przykład odjechało, lub nie mieliśmy podstaw do interwencji z powodu nieprawidłowego oznakowania drogi - mówi w rozmowie z DDWloclawek.pl rzecznik Straży Miejskiej, Dariusz Rębiałkowski.

Warto pamiętać, że nie każdy przypadek, który wygląda na wykroczenie, faktycznie nim jest. Chodzi na przykład o zajmowanie dwóch miejsc parkingowych, które wyznaczono kolorową kostką brukową,a nie białą linią. Takiej pozycji nie znajdziemy w kodeksie drogowym czy kodeksie wykroczeń. Tego typu incydenty należy rozpatrywać jedynie w kategorii naruszenia dobrego zwyczaju i utrudniania życia innym kierowcom, pieszym lub rowerzystom.