Zamknij

Mieszkanie w bloku spalone. Jest zarzut dla 37-letniego mężczyzny, który mógł zaprószyć ogień

Daniel WiśniewskiDaniel Wiśniewski 16:00, 04.05.2018 .
Skomentuj Ogień pojawił się około 3. nad ranem w mieszkaniu na IV pietrze. Fot. Daniel Wiśniewski/Łukasz Daniewski Ogień pojawił się około 3. nad ranem w mieszkaniu na IV pietrze. Fot. Daniel Wiśniewski/Łukasz Daniewski

Nawet 5 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który doprowadził do pożaru w jednym z mieszkań przy ul. Gniazdowskiego. Ogień pojawił się najprawdopodobniej od papierosa, który w lokalu pozostawił 37-latek.

Do zaprószenia ognia doszło 3 maja około godz. 3 w mieszkaniu na IV pietrze przy ul. Gniazdowskiego. Całkowitemu spaleniu uległ jeden z pokoi. Straty są też w pozostałych pomieszczeniach, których nie zajął ogień. Częściowo okopcona została też klatka schodowa. Na szczęście nikt z mieszkańców bloku nie ucierpiał, ale na wszelki wypadek ewakuowano cały pion budynku. 

Z informacji, jakie otrzymali od mieszkańców strażacy wynikało, że wcześniej w mieszkaniu odbywała się impreza towarzyska. Zachodziło prawdopodobieństwo, że ktoś mógł w nim pozostać. Po ugaszeniu ognia i sprawdzeniu mieszkania okazało się, że mieszkańcy musieli wcześniej opuścić lokal. Jak się okazało, część z nich znajdowała się na parkingu pod blokiem.

- W trakcie zabezpieczania miejsca interwencji do policjantów podszedł mężczyzna, który okazał się lokatorem mieszkania. Funkcjonariusze wyczuwając silną woń alkoholu od 37-latka przewieźli go do komendy, gdzie badanie stanu trzeźwości wykazało 1,5 promila alkoholu w organizmie. Do wyjaśnienia sprawy trafił on do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwiał. Natomiast po zakończonych działaniach gaśniczych policjanci wspólnie z biegłym ustalali okoliczności pożaru i wstępnie określili, że do zaprószenia mogło dojść od pozostawionego papierosa - powiedział sierż. Tomasz Tomaszewski z
Zespołu Komunikacji Społecznej KMP we Włocławku

Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący nieumyślnego spowodowania zdarzenia, które mogło zagrozić zdrowiu wielu osób. 37-latek nie był w stanie powiedzieć co się stało ponieważ pił tego dnia alkohol. Mężczyzna miał prawie 1,5 promila. Teraz grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.     

W momencie gaszenia pożaru na miejscu pojawiła się także właścicielka mieszkania. Wyceniła, że straty wynoszą około 100 tys. zł. W bloku ucierpiały także mieszkania na niższych kondygnacjach, a część z nich została zalana podczas gaszenia pożaru.

Interwencja trwała około 2 godzin. Na miejscu pracowało 5 zastępów straży pożarnej. 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(13)

gruby gruby

4 3

100tysi straty to wszystko spłoneło 17:13, 04.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

polpol

5 4

za co 17:56, 04.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

znajomyznajomy

2 4

dobry agent Tomeczek xD 17:58, 04.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

QwertyQwerty

8 4

100 tys zl ??!!! Chyba na odszkodowania dla tych zalanych też. Bo wartość tego mieszkania całego to niewiele więcej niz 100 tys. zl ... 18:10, 04.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Redakcjo Redakcjo

9 2

Mieszkania z 3 i 2 piętra zalane ale to już nie są straty.!? Karwasz mać co za dziennikarstwo! 18:19, 04.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kyselakkyselak

13 14

Czy naprawdę trzeba było lać tysiące litrów wody do niedużego pożaru robiąc więcej szkód wodą niż sam pożar? Widać, że wśród strażaków też idiotów nie brakuje. 19:11, 04.05.2018

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

firefire

9 4

wśród komentujących ekspercików też 20:36, 04.05.2018


TyTy

8 3

Ty to jednak jesteś nienormalny.zapewne Ty jesteś świetnym strażnikiem, ekspertem,bieglym itp.Zastanów się co piszesz 20:47, 04.05.2018


W-wekW-wek

6 2

Niestety, w przypadku małych pożarów zawsze straż narobi więcej szkód niż sam pożar. Leja wodę bez opamiętania i co gorsze, bez sensu. 09:02, 05.05.2018


JaaaaJaaaa

1 1

Ogar człowieku straż ma gasić a nie patrzec czy duzo czy nie mają za zadanie ugasic to a w mieszkaniu tez sa roznie rzeczy ktore tez mogą inaczej sie dopalac lub gasic masz przyklad do grila potrzebujesz troszke wody a do ogniska juz wiecej wiec wina tego pana co podpalił albo pokryje koszty albo nie bo jak sie domyslam to za co ale jak mieszkania ubezpieczone i dobrze przeczytana umowa przed podpisaniem to dostana jakas gotowke. 22:57, 05.05.2018


WICKED TAURUS 65815WICKED TAURUS 65815

1 1

Zoong to nie Tomaszek 12:50, 05.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LokatorkaLokatorka

2 0

100 tyś.? Chyba ich pokreciło. Do niedawna mieszkał ich ojciec stary alkoholik co się zapił. A teraz synuś- patologia. Wspołczuć tylko sąsiadom.
17:01, 07.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MadonnaMadonna

1 0

Rodzina zdegradowana, że na czele z właścicielka cwaniara, że która chce kasy teraz wyłudzić, 17:26, 07.05.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%