Dziś włocławianie upamiętnili kolejną rocznicę agresji Związku Radzieckiego na Polskę. Uroczystość odbyła się przy pomniku Armii Krajowej.
Do parku Łokietka przybyli m.in. przedstawiciele władz samorządowych, poczty sztandarowe Komendy Miejskiej Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Straży Miejskiej, Zakładu Karnego oraz delegacje szkół, organizacji kombatanckich i społecznych.
W okolicznościowym przemówieniu wiceprezydenta Barbara Moraczewska przypomniała, że 17 września 1939 roku był jednym z najtragiczniejszych dni w historii nowożytnej Polski.
- Niczym niesprowokowana agresja była konsekwencją tajnego protokołu dodatkowego do niemiecko–sowieckiego paktu o nieagresji, który został zawarty w Moskwie w nocy z 23 na 24 sierpnia 1939 roku. Układ ten znany jest w historiografii pod pojęciem "Pakt Ribbentrop-Mołotow", od nazwisk ówczesnych ministrów spraw zagranicznych obu najeźdźców. Wydarzenie przez większość historyków uznawane jest za IV rozbiór Polski - mówiła do zebranych.
Jak dodała, musimy pamiętać o wrześniu 1939 roku po to, żeby mieć świadomość, że wolność, którą dzisiaj się cieszymy, musi być chroniona. - Jest to naszym zadaniem, a historia niech będzie nauczycielką życia, z której wiedzy powinniśmy czerpać budując przyszłość.
Konsekwencją sowieckiej agresji było zajęcie znacznego obszaru II RP Rzeczpospolitej, aresztowania, wywózki i masowe mordy, których ofiarami padli przedstawiciele wszystkich warstw społeczeństwa.
Plac Wolności?13:28, 17.09.2018
a dlaczego nie na Placu Wolności? 13:28, 17.09.2018
sld=pzpr13:28, 17.09.2018
Dzisiaj mają swoją rocznice jak mocodawcy napadli na Polskę tacy jak pał... grzą..chod... dobrze pamiętają swoich mocodawców 13:28, 17.09.2018
pytanie13:37, 17.09.2018
A towarzysze z postkomunistycznej partii, to reprezentowali sowieckich najeźdźców, czy przypadkiem przechodzili i stanęli do zdjęcia? 13:37, 17.09.2018
J.13:38, 17.09.2018
"..wolność, którą dzisiaj się cieszymy, musi być chroniona.."- jeżeli tak, to trzeba gonić pełnych pułkowników z krasnają zwiezdą na karmanie, a nie stać z nim w jednym szeregu !, 13:38, 17.09.2018
EWUNIA13:56, 17.09.2018
Dajcie spokój z tymi pomnikami. Ile to można oglądać. To jest po prostu chore. 13:56, 17.09.2018
PAMIĘĆ14:22, 17.09.2018
Pamiętajmy też o najeździe Polski w październiku 1938 na Czechosłowację (z panem Hitlerem pod rękę). I o zastraszaniu agresją, Litwy w 1937, "Wodzu prowadź na Kowno". 14:22, 17.09.2018
ate15:42, 17.09.2018
Co wspólnego ma agresja ZSRR w 1939 roku z Armią Krajową? 15:42, 17.09.2018
wkroczyli 17:11, 17.09.2018
Armia Czerwona wkroczyła by chronić mieszkające w Polsce mniejszości Rosjan ,Ukraińców i Bialorusinów . Nie powtarzajcie głupot o agresji 17:11, 17.09.2018
k---06:58, 18.09.2018
WYJĄTKOWY *%#)!& . 06:58, 18.09.2018
Swojak18:00, 17.09.2018
Wolność jest dana, nie zadana.
Wolność jest w nas samych, cieszmy się z tego. 18:00, 17.09.2018
kubuś18:08, 17.09.2018
a przez kogo ma być chroniona nato i ameryka mają nas w du.... ruskie się wkurzą najadą a rząd ucieknie jak szczury w 39 18:08, 17.09.2018
Nie byłem, ale byłem20:41, 17.09.2018
Smutno mi, bo nie wierzę, że wszyscy przyszli na to spotkanie z autentycznej potrzeby serca.
Wielu tam przyszło dla wyborczego lansu. Niektórzy przyszli, bo im wydano takie polecenie służbowe. Uczniowie - tam są na lekcji historii.
A tylko bardzo nieliczni przyszli na to spotkanie, wiążąc część minionego życia swego i swych nieżyjących rodzin z tym wojennym wydarzeniem.
Nie czuję tam autentyczności hołdu dla tych, których życie zmieniło się w związku z tym tragicznym wydarzeniem.
Poza tym wielu włocławian, takie wydarzenia ma w swej pamięci i w swych sercach. I nie muszą tego upubliczniać na takich spotkaniach.
Prawdziwa pamięć o takich tragediach nie wymaga wszak publicznego rozgłosu, bo tkwi głęboko w tych, którzy takie fakty w sobie co roku przeżywają, bez sztandarów, kwiatów i przemówień ...ale bardzo często ze łzą w oku. 20:41, 17.09.2018
leon21:01, 17.09.2018
Wolność... Pier.ole waszą wolność, złodzieje i cwaniacy. Takiego najazdu polskich złodziei w garniturach jeszcze nie było. Wolność jest, ale taka żeby kraść, tj. w waszym i duchowieństwa mniemaniu. Ruskie pewnie znowu wjadą to będziecie spier.alać z włocławka do ameryki. 21:01, 17.09.2018
zatroskany zazamczan09:52, 19.09.2018
Niech Moraczewska powie to swoim kolegom z europarlamentu, że wolność musi być chroniona. Jej koledzy jakoś chcą nam odebrać wolność w sieci. Drodzy mieszkańcy zazamcza nie głosujcie na tą panią bo ona mieszka na kazimierza wielkiego. Jeżeli ktoś chce zagłosować już na PO chociaż po ostatnich 4 latach ich żadzenia w mieście sami widzicie jak jest. To zagłosujcie na kogoś kto z tym osiedlem się utożsamia. 09:52, 19.09.2018
Historia15:09, 17.09.2018
5 1
No i o powstaniu Chmielnickiego w Rzeczypospolitej w wyniku czego straciliśmy historyczny szmat Naszej Ojczyzny. Ale w tej kwestii winien wypowiedzieć się jakiś historyk. Oczywiście w odpowiednim stopniu naukowym. 15:09, 17.09.2018
retrospekcja21:57, 18.09.2018
1 0
Czesi najechali zbrojnie Zaolzie w roku 1919, kiedy Polacy walczyli z bolszewikami. Bezprawnie zajęli teren Zaolzia nie pytając nikogo o zdanie, choć był on zamieszkany przeważnie przez ludność narodowości polskiej.
Zajęcie Zaolzia w 1938 roku można uznać za rewanż. Polska skwapliwie skorzystała z rozbioru Czechosłowacji (układ monachijski) i odebrała Zaolzie, uznała nowo utworzone państwo Słowację.
_
29 września 1938 roku do Monachium przyjechali Adolf Hitler, premier Włoch Benito Mussolini, premier Francji Édouard Daladier i premier Wielkiej Brytani Neville Chamberlain, przedstawicieli Czechosłowacji nie zaproszono.
Rozbiór Czechosłowacji
W nocy 29 na 30 września Hitler otrzymał oficjalne przyzwolenie na zajęcie spornego Kraju Sudetów (Sudentenland) oraz przeprowadzenie plebiscytów na czechosłowackich terenach wytypowanych przez III Rzeszę. Oznaczało to legalizację aneksji niezgodnej z zasadą prawa międzynarodowego. Praga, która nie miała żadnego wpływu na monachijskie ustalenia, musiała je przyjąć.
W tym czasie Polska także złożyła ultimatum, żądając od Czechosłowacji odstąpienia Zaolzia, co spotkało się z akceptacją praskiego rządu.
Londyn i Paryż uznały układ monachijski za zwycięstwo swej dyplomacji. Tekst postanowień odnośnie do nowego kształtu niemiecko-czechosłowackiej granicy przedstawiono stronie czechosłowackiej do podpisania, nie dopuszczając nawet do zajęcia stanowiska.
21:57, 18.09.2018