Zamknij
Ważne

22-letni włocławianin utonął w jeziorze Wikaryjskim

09:11, 29.05.2012
Skomentuj

W niedzielę, tuż po godzinie 13.00, młody mieszkaniec Włocławka utonął w jeziorze Wikaryjskim.

Gorąca jak na maj niedziela, ściągnęła nad jeziora wiele osób. Popływać wybrał się także 22-letni mieszkaniec Włocławka, który nad jezioro przyjechał ze znajomym.

Jak wynika z relacji świadków, będąc kilkadziesiąt metrów od brzegu, mężczyzna zaczął się topić i szybko zniknął pod powierzchnią wody.

Na miejsce zdarzenia wezwane zostały służby ratownicze. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach, prowadzonych wspólnie przez Policjantów z Ogniwa Prewencji na Wodach oraz Państwową Straż Pożarną, udało się odnaleźć ciało 22-latka. Ciało denata spoczywało na głębokości 4 metrów. Nie wiadomo co było przyczyną utonięcia.

Młody włocławianin jest pierwszą w tym sezonie ofiarą kąpieli.

W miejscu gdzie doszło do tragedii, czyli w okolicach „plaży miejskiej”, od początku wakacji bezpieczeństwa pilnują ratownicy WOPR-u.

Nasuwa się jednak pytanie. Czy ratownicy powinni stacjonować na Jeziorem Wikaryjskim tylko w wakacje, mimo iż pogoda czasami tygodniami nie zachęca do kąpieli, czy bywać również w gorące majowe weekendy, kiedy plaża zapełniona jest po brzegi...

 

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(11)

PakeroPakero

0 0

kto może niech się pomodli za jego dusze i rodzinę

20:36, 27.05.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

FranekFranek

0 0

Ratownicy WOPR świetnie się bawili na jeziorze Czarnym.
Widziałem chyba ze trzy łódki WOPR wykorzystywane do celów typowo prywatnych niż patrolowanie jeziora. I ciekawe czemu żadnego patrolu nie było nad jeziorem Wikaryjskim. Ale najważniejsze jest pokazanie się w mediach niż przemyślane i potrzebne dla społeczeństwa działania WOPRU. I ciekawe czemu służbowy sprzęt wykorzystuje się do prywatnej działalności.

21:46, 27.05.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

świadekświadek

0 0

Teraz przeczytasz sobie w gazecie lub internecie, Ty który mogłes pomóc, ale wolałeś dopłynąc rowerkiem wodnym do brzegu... znieczulica ludzka!!!

21:52, 27.05.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do FranekDo Franek

0 0

Na Czarnym dzisiaj bylo sprzatanie jeziora, wiec ratownicy zabezpieczali nurkow i pomagali wyciagac smieci z jeziora. Nie widze w tym zadnej prywatnej dzialalnosci.

Sezon zaczyna sie pod koniec czerwca, wtedy ratownicy beda na jeziorach. Nie da sie byc przez caly czas wszedzie, nawet jak zacznie sie sezon to godziny pracy sa od 10-18, kiedy nie ma ratownikow do wody wchodzi sie na wlasna odpowiedzialnosc.

00:27, 28.05.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

maniaamaniaa

0 0

do konca zycia zapamietam to RATUNKU POMOCY!!!!!!!!!!!!!! Słysze to w glowie caly czas.
widzialam to od A do Z i najgorsze jest to ze pierwszy raz widzialam czlowieka ktory umiara a ja nie moglam pomoc:(:(:(:(:(:(:(:(:( chlopak 22 lata cale zycie przed soba, plany moze mial dziewczyne ktora kochal. CZLOWIEK JEST A CHWILE POZNIJE JUZ GO NIE MA. ból na sercu:

02:40, 28.05.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AnonimAnonim

0 0

Także byłem na miejscu zdarzenia i najgorsze jest to jaki strażacy mają sprzęt... Motorówka którą płynęli aby znaleźć człowieka po prostu masakra silnik nie działał i od samego brzegu do miejsca topienia wiosłowali z bardzo "ogromną" prędkością, również dlaczego policja przyjechała dopiero gdzieś 1,5h po utonięciu nieszczęśnika... Brak słów
Szczere kondolencje dla rodziny i bliskich.

08:54, 28.05.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ŚWIADEKŚWIADEK

0 0

Też byłem na miejscu tego zdarzenia.Moim zdaniem strażacy którzy przyjechali na miejsce zdarzenia robili wszystko szybko i sprawnie. Fakt silnik nie chciał działać,ale to tylko urządzenie które może zawieść w każdej chwili,samochody i samoloty tęż się psuja i maja awarie. Pytałem potem co się stało i strażak powiedział ,że pękła linka od ssania i dlatego nie chciało działac,ale tego nie można przewidzieć.Zdziwiło mnie tylko jedno wszyscy mieli jakies uwagi a nikt nie pomógł strazakom przy transporcie sprzętu czy łodzi. Nie chcę tu nikogo ganić ani bronić to takie moje chłodne spojrzenie na to wszystko jak już troche ochłonołem z tego co widziałem.

11:20, 28.05.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

areksonarekson

0 0

byliśmy świadkami którzy pierwsi zareagowali na okropny krzyk tonącego młodego człowieka bez zastanowienia i chwili wskoczyliśmy do wody a cel był jeden pomoc...lecz nie udało się zdążyć na czas zabrakło dosłownie chwilę widzieliśmy jak ten człowiek znika nam z tafli wody .W chwili tak ogromnego żalu i bólu skladamy najszczersze wyrazy wspólczucia i kondolencje Rodzinie i osobom bliskim.....oraz dziękujemy ludziom płynącym na ratunek w ślad za nami i zadumy dla straży pożarnej której zawiódł sprzęt na miejscu zdarzenia.

11:29, 28.05.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SWIADEKSWIADEK

0 0

Też byłem na miejscu zdarzenia.Moim zdaniem strażacy robili wszystko sprawnie i szybko.Fakt silnik nie chciał zapalić,ale samochody i samoloty też się psują.Pytałem potem strażaka co się stało to powiedział,że pękła linka od ssania i dlatego silnik nie palił,ale tej awarii nie można było przewidzieć.Jestem tylko zdziwiony jednym,ze nikt nie pomógł strażakom czy to w transporcie sprzętu czy cięzkiego sprzętu do nurkowania.Nie chcę nikogo chwalic czy krytykować,ale takie są moje chłodne przemyslenia po upływie kulkunastu godzin od tego zdarzenia.Niestety sam ze wzgledu na mój zaawansowany wiek tez nie mogłem pomóc.

11:39, 28.05.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wilkwilk

0 0

Dajmy spokój strażakom...

Wyciągnijcie wnioski, takich wypadków będzie niestety jeszcze wiele.
Odpływasz od brzegu na własne ryzyko i żadne służby ratunkowe nie pomogą.

08:24, 29.05.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nieznajomanieznajoma

0 0

W momencie gdy to się działo wspólnie z meżem przyjechaliśmy na plażę. Nie widziałam tego na wlasne oczy ale zapytalam innych ludzi... Tak przeczuwalam, ze cos jest nie tak bo gdy parkowalismy samochod - z dala , z górki widzialam jak wynurzaja sie rece tego chłopaka, ktory zapewne wołał o pomoc... Nie potrafię opisac co wtedy czulam, ludzie płynęli mu na raturek, ale niestety bylo juz za pozno.

Ratownicy mysle ze dobrze sie spisali, choc nie ukrywam, ze mogli lepiej. Jesli chodzi o sprzet to niestety porazka. Jesli są strazakami i nie wiadomo do jakiego przypadku ich wezwą - sprzet powinien byc sprawdzany co chwile, bo nie wiedomo co moze sie stac... A to? byla zwykla lódka, silnik nagle przestal dzialac, no przykre. Mimo, ze chłopiec nie mial juz zadnych szans na przezycie to i tak interwencja strazy pozarnej, a raczej sprzet byl tylko jak dla mnie przecietny, ale nie powiem, ze ratownicy nie dali z siebie wszystkiego. Owszem, starali sie bardzo...
Od tamtej chwili wciaz mysle o tej tragedii, sama mam dopiero 24 lata :( bardzo wspolczuje rodzinie, wszystkim bliskim i znajomym tego chłopaka, a takze przesyłam wraz z mężem jak i z moją rodziną najszczersze kondolencje...

Ktoś dobrze tu napisał, o tym samym pomyslalam gdy bylam tam podczas tej tragedii - \"jak to jest, ze czlowiek zyje, oddycha, cieszy sie zyciem, a nagle w tak krotkiej chwili odchodzi...\" płakać mi się chce... :(:(:(

08:37, 29.05.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Frustracja włocławianki sięgnęła zenitu!

Na dodatek ciągle trąbienia pociągów czy w dzień czy w nocy Jest to nie do zniesienia A miały już od maja nie używać sygnałów dźwiękowych a tu jeszcze więcej jakby na złość Nie daje się żyć opuszczone rogatki i sygnalizacja świetlna to po co ten gwizd chyba na dobicie

Mieszkanka Zazamcza

07:28, 2025-06-09

Frustracja włocławianki sięgnęła zenitu!

Co ten pan z PKP gada za głupoty - kierowcy przejeżdżają przy opuszczanych rogatkach - ile takich przypadków miesięcznie jest w Polsce? to że kilku baranów chce się wyeliminować to powód aby rogatki zamykać na tak długi czas? Myślenie godne podziwu - czas jest wydłużony i nadal są wypadki - najbezpieczniej będzie wcale nie otwierać rogatek - wtedy wypadki spadną do zera - a może i nie ;) A tak na poważnie to właśnie przez długi czas oczekiwania i świadomość tego że pociąg przejeżdża przez przejazd kilka minut po opuszczeniu rogatek - niektórzy kombinują. Zerknijcie sobie na przejazdy na zachodzie Europy - czas od zamknięcia rogatek do ich otwarcia to około 90 sekund! i tam nikt nie kombinuje przejazdu przy czerwonym świetle bo ma świadomość że skoro zapaliło się światło to maks 30 sekund i pociąg pojedzie. U nas na Hutniczej - jest w budce dróżnik - sobota 7 czerwca pod wieczór, dwa pociągi osobowe - czas oczekiwania 12 minut!!!

Ktosik

07:27, 2025-06-09

Ponad 2000 osób zagrożonych zwolnieniami

Zwlolennicy PiS, a kto doprowadził spółkę do upadku? Otóż informuję was, że zrobiło to wasze "bohaterskie" PiS.

adam66

07:09, 2025-06-09

Frustracja włocławianki sięgnęła zenitu!

We Włocławku powinno być metro i tramwaje było by dużo lepiej

Stefan

07:08, 2025-06-09

0%