Biskup Mering mówi "nie" Nergalowi!

- Bluźnierca, satanista, miłośnik wcielonego zła dostanie do dyspozycji ekran publicznej telewizji, by łatwiej mógł głosić swoje trucicielskie nauki - ostrzega Alojzy Mering.

Nergal, czyli Adam Darski jest liderem blackmetalowej grupy "Behemot". W ostatnich miesiącach często pojawiał się w mediach z powodu związku z Dorotą Rabczewską, czyli popularną Dodą.

Znany jest z kontrowersyjnego zachowania na scenie. Był oskarżony o publiczne zniszczenie Pisma Świętego. Sąd go jednak uniewinnił.

Niedawno Polskę obiegła wieść, że kontrowersyjny muzyk zostanie jurorem w "Voice of Poland", programie muzycznym w publicznej telewizji.

Sprawa odbiła się szerokim echem, przede wszystkim w środowiskach katolickich. Głos zabrał również biskup włocławski Alojzy Mering.

- Oniemiałem ze zdumienia - pisze w liście do wiernych parafii włocławskiej bp Mering. - Publiczna telewizja, utrzymywana z pieniędzy podatników, mająca respektować to, co się nazywa wartościami uniwersalnymi, a więc: prawdę, dobro, sprawiedliwość; która powinna służyć wszechstronnemu rozwojowi człowieka, budowaniu społecznego pokoju, obiektywizmowi i ładowi moralnemu – planuje udział „Nergala” (Adama Darskiego) – nie kryjącego swojego zaangażowania w satanizm i pogardy dla chrześcijaństwa – w programie The Voice of Poland od jesienie 2011 roku, w Programie Drugim Telewizji Polskiej!

W piśmie do wiernych z diecezji włocławskiej, które czytano podczas nabożeństw w niedzielę, 4 września, bp. Mering nawołuje do sprzeciwu wobec udziałowi "Nergala" w "Voice of Poland", m.in poprzez składanie podpisów na stronie internetowej Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy oraz wysyłanie listów protestacyjnych do władz TVP.

Alojzy Mering dopuszcza również bojkot abonamentu publicznej telewizji. - Mamy bardzo realne sposoby wpływu na to, co pojawia się na ekranach - dodaje duchowny. - Choćby przez obywatelski protest niepłacenia za abonament, jeżeli prośby i apele pozostaną bez echa.

- Nie możemy milczeć, kiedy w drastyczny sposób narusza się przywiązanie wiernych do chrześcijaństwa. Niedawno Nergal został „rozgrzeszony” przez Sąd w Gdyni za publiczne poniżenie Pisma Świętego i słowa: „...żryjcie to gówno...!”, a Kościół nazwał „zbrodniczą sektą”. Nie możemy milczeć ani ze strachu, ani z woli przypodobania się osobistym wrogom Pana Boga, ani z motywów politycznej poprawności, czy obojętności - kończy swoje pismo Alojzy Mering.